Wprawdzie Wielton nie był w stanie pobić rezultatów sprzed roku, ale wypadły one znacząco lepiej od oczekiwań analityków i fatalnego, poprzedniego kwartału. W III kwartale 2020 r. grupa wypracowała 11,2 mln zł zysku netto, co oznacza spadek o 11 proc. względem analogicznego kwartału poprzedniego roku. Zysk operacyjny zmniejszył się rok do roku o 10 proc., osiągając 19 mln zł. Przychody ze sprzedaży grupy wyniosły 488,1 mln zł i były o prawie 5 proc. niższe niż rok wcześniej. Skonsolidowana sprzedaż wolumenowa wyniosła 4112 szt., co oznacza spadek rok do roku o 7 proc.
W wynikach Wieltonu pojawiły się efekty odbudowy popytu na kluczowych rynkach po okresie jego załamania w II kwartale. - Zgodnie z naszymi przewidywaniami w III kwartale zaobserwowaliśmy powrót popytu na przyczepy i naczepy. Szczególnie dobrym miesiącem pod względem sprzedaży był wrzesień, w którym wyraźnie widoczna była pewna normalizacja na rynku. Bardzo dobre wyniki sprzedażowe wykazał Fruehauf z rynku francuskiego oraz brytyjski Lawrence David - komentuje Mariusz Golec, I wiceprezes zarządu Grupy Wielton. - Większa aktywność klientów przełożyła się na dobrą wielkość zamówień i stabilny poziom backlog. Podejmujemy działania mające na celu poprawę rentowności naszego biznesu. Nadal działamy w dobie niepewności związanej z pandemią, dlatego niezwykle ważnym aspektem jest wykorzystanie sprzyjających okoliczności rynkowych. Naszym celem jest zakończenie 2020 r. wynikiem, pozwalającym nam potwierdzić trwałe odwrócenie negatywnego trendu zarysowanego w I półroczu – dodaje.
Po trzech kwartałach 2020r. Grupa Wielton wypracowała 1,3 mld zł , co oznacza spadek o ponad 29 proc. w porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego roku. Zysk operacyjny skurczył się o 82 proc. , do 14,1 mln zł. Zysk netto wyniósł 9,6 mln zł i było 82 proc. niższy niż rok wcześniej.