"W związku z pojawiającymi się w mediach nieuprawnionymi insynuacjami wymierzonymi w dobre imię Altus TFI, a dotyczącymi transakcji kupna, a następnie sprzedaży firmie GetBack akcji spółki EGB Investments zdecydowaliśmy się na opublikowanie kompleksowej informacji – swoistej „białej księgi" tej transakcji. Celem niniejszej publikacji jest ucięcie spekulacji pozbawionych podstaw i podkreślenie, iż Altus zawsze działa w zgodzie z wymogami prawa, zasadami dobrych praktyk rynkowych i w interesie swoich inwestorów" - czytamy na stronie spółki.
Wszystko o problemach Getbacku
W tekście spółka przytacza ciąg zdarzeń, który doprowadził do zakupu, a potem sprzedaży EGB GetBackowi. Utrzymuje, że w wyniku wprowadzonych zmian w spółce zaczęła ona przynosić znacznie większe zyski. Odnośnie do sprzedaży czytamy m.in., że "transakcja nabycia przez GetBack akcji EGB została szczegółowo opisana w Prospekcie Emisyjnym akcji Getbacku zatwierdzonym przez KNF w dniu 16 czerwca 2017 r. oraz w raporcie IPO z dnia 5 czerwca 2017 r., w tytule „Akwizycja EGB Investments" s. 64, gdzie zostały wskazane szczegółowe dane finansowe EGB". "IPO GetBack na GPW okazało się sukcesem. Debiut spółki z branży zarządzania wierzytelnościami rynek uznał za udany" - przypomina Altus w dokumencie. Ostatecznie Altus sprzedawał EGB GetBackowi po 16 zł za akcję. "Wycena spółki z punktu widzenia sprzedającego bazowała na modelu finansowym, który został przyjęty przez Altus TFI do wyceny w momencie nabycia spółki i który był co jakiś czas aktualizowany" - czytamy.
"Mamy pełne przekonanie, że spółka EGB, którą sprzedawaliśmy była dobrze działającym podmiotem w branży windykacyjnej, na mocnej krzywej wzrostu biznesu i wartości" - podsumowuje Altus.
Spółka informuje również, że "zarządzający Altusa TFI zdjęli całe ryzyko z funduszy otwartych i funduszy aktywnie zarządzanych, związanych z tymi obligacjami (EGB – red.), odkupując je niezwłocznie po ujawnieniu informacji o trudnej sytuacji finansowej GetBacku, po cenie nominalnej powiększonej o narosłe odsetki i aktualnie klienci funduszy Altusa nie mają żadnej ekspozycji na te instrumenty". Wartość nominalna papierów sięgnęła 23 mln zł.