Hydrotor znowu

Po nieudanym mariażu z Ponarem producent hydrauliki rolniczej wraca do planu przejęcia spółki za wschodnią granicą

Aktualizacja: 27.02.2017 20:58 Publikacja: 17.04.2008 09:55

Budowa silnej grupy produkującej hydraulikę pod skrzydłami giełdowego Ponaru to dla Hydrotoru zamknięty temat.

- Obecnie nie prowadzimy żadnych rozmów w tej sprawie - przyznaje Wacław Kropiński, prezes Hydrotoru i właściciel pakietu dającego 10 proc. głosów. Kropiński miał za niego dostać ponad 10 mln zł, gdyby Ponar kupił tucholską spółkę. Jednak w styczniu przejęcie zablokowało porozumienie mniejszościowych udziałowców Hydrotoru, którym nie spodobały się warunki transakcji (patrz ramka).

Samodzielny rozwój

Porozumienie, które miało około 21 proc. głosów, niedawno się rozwiązało. Większość walorów spółki ma nadal załoga. Pracownicy kontrolują 57 proc. głosów. Jaki plan rozwoju ma grupa Hydrotoru bez Ponaru? Prezes nie zaskakuje. - Zamierzamy przejąć przedsiębiorstwo z branży za wschodnią granicą. Prowadziliśmy rozmowy z podmiotem na Białorusi, ale mimo dużego zaawansowania, z rozmaitych przyczyn ten projekt nie zostanie sfinalizowany - mówi Kropiński. - Wracamy jednak do rozmów z firmą ukraińską. Zawiesiliśmy je z powodu zaawansowanych negocjacji na Białorusi. Chcielibyśmy zamknąć ten projekt jeszcze w tym roku - dodaje.

Możliwość rozszerzenia grupy na Wschodzie Hydrotor zapowiadał jeszcze w 2006 roku. Prezes Kropiński nie wyklucza akwizycji także na rodzimym rynku, jeśli trafi się okazja.

Brak dużych projektów

Hydrotor podzieli się z akcjonariuszami ubiegłorocznym zyskiem, który wyniósł 7,51 mln zł (3,13 zł na papier).

- Zarząd nie podjął jeszcze decyzji w sprawie podziału zysku, ale chcemy zachować tradycję i przeznaczyć część na dywidendę - mówi Kropiński.

WZA uchwala zazwyczaj dwie stawki dywidendy: jedna jest o połowę niższa od drugiej - na wypadek poważniejszych inwestycji. Jednak w ostatnich dwóch latach Hydrotor tego typu wydatków nie ponosił, więc do kieszeni akcjonariuszy trafiały wyższe kwoty. Spółka przeznaczyła na dywidendę 48 proc. zysku netto za 2006 rok (4,98 mln zł), czyli po 1 zł na walor, a z zysku za 2005 rok (4,6 mln zł) 42 proc., czyli 80 gr na papier.

- W tym roku nie oczekiwałbym czegoś spektakularnego, jeśli chodzi o inwestycje - mówi prezes Kropiński. - Rozwijamy się w swoim tempie, osiągając dobre wyniki finansowe. Co prawda, obserwujemy pewne spowolnienie koniunktury, jednak naszym celem jest przynajmniej utrzymanie ubiegłorocznych wyników - dodaje.

Grupa kapitałowa miała 10,3 mln zł zysku netto, przy 85,9 mln zł obrotów.

Ponar hojny, ale nie dla każdego

W listopadzie Ponar zawarł porozumienie z załogą i prezesem Hydrotoru, dotyczące odkupienia akcji imiennych i zwykłych, zapewniających

- po konwersji - 27 proc. głosów na WZA, płacąc za każdą po 118,5 zł (wtedy kurs wynosił 60 zł, wczoraj zaś 43 zł). Warunkiem dobicia targu było uchwalenie taniej emisji dla Ponaru, dającej mu więcej kontroli i zmniejszającej koszty przejęcia. Zawiązało się jednak porozumienie akcjonariuszy Hydrotoru, które zablokowało emisję, nie mogąc liczyć na sprzedaż walorów po równie atrakcyjnej,

co załoga Hydrotoru, cenie.

Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”
Gospodarka
Szef Fitch Ratings: zmiana rządu nie pociągnie w górę ratingu Polski
Gospodarka
Czy i kiedy RPP wróci do obniżek stóp?
Gospodarka
Złe i dobre wieści przed COP 28