Grupa Klepsydra zamierza oswoić rynek z branżą pogrzebową

Zakładamy, że do końca roku dojdzie do drugiej emisji akcji, w ramach której chcemy pozyskać 23 mln zł. Mogę tylko powiedzieć, że jest duże zainteresowanie rodzimego i zagranicznego rynku finansowego – mówi Marek Cichewicz, prezes Grupy Klepsydra.

Publikacja: 06.07.2023 21:00

Grupa Klepsydra zamierza oswoić rynek z branżą pogrzebową

Foto: Fot. mat. prasowe

Jak wyglądają sprawy związane z odwrotnym przejęciem spółki Merit?

Odwrotne przejęcie dotychczas przebiega książkowo. Na początku lutego podpisaliśmy umowę inwestycyjną, która była początkiem naszej drogi na giełdę. Walne zgromadzenie spółki Merit odbyło się 20 czerwca, podjęliśmy podczas niego uchwały dotyczące m.in. zmiany nazwy na Grupa Klepsydra (odpowiednie zgłoszenie już zostało wysłane do KRS-u) oraz, w zamian za nasze udziały w spółkach pogrzebowych, akcje serii G firmy Merit. Oznacza to, że już jesteśmy notowani na GPW i co ważne, jesteśmy jedną z niewielu spółek z branży pogrzebowej notowanych na giełdzie nie tylko w Europie, ale też na świecie.

Jak prezentuje się kwestia dokapitalizowania spółki? Widziałem, że planowane są dwie emisje akcji serii F i H, z czego ta większa serii H ma być dokonana do końca listopada.

Emisja 2,25 mln akcji serii F, w ramach której do spółki popłynęło blisko 6,8 mln zł, zakończyła się sukcesem, a popyt na akcje od inwestorów przerósł nasze oczekiwania.

Rzeczywiście, czas na realizację drugiej emisji, w ramach której zamierzamy pozyskać 23 mln zł, zostawiliśmy sobie do końca listopada. Jest to związane bardziej z wymogami formalnymi, jakie musimy dopełnić. Chodzi m.in. o spełnienie wymogów informacyjnych i proceduralnych. Zakładamy, że do końca roku dojdzie do drugiej emisji akcji. Mogę tylko powiedzieć, że jest duże zainteresowanie rynku finansowego, zarówno krajowego, jak i zagranicznego, oraz rodzimej branży pogrzebowej.

Zdecydowaną większość środków przeznaczymy na przejęcia. Chcę podkreślić, że nasza strategia zakłada nabycie wyłącznie spółek związanych z branżą pogrzebową, dużym atutem tych spółek będzie posiadanie krematorium.

Warto zaznaczyć, że już doszło do podpisania umowy dotyczącej nabycia 67,6 proc. udziałów w Przedsiębiorstwie Usług Komunalnych w Krakowie za 3,3 mln zł. Są jeszcze jakieś podmioty na krótkiej liście? Uda się w tym roku zrealizować zapowiadane dwa przejęcia?

Lista jest i powstała, jeszcze zanim weszliśmy na giełdę. Jestem obecny w branży od ponad 16 lat, a mój partner biznesowy i jednocześnie znaczący akcjonariusz, Tomasz Salski, od blisko 30 lat. Z uwagi na relacje zbudowane przez lata mogę powiedzieć, że firmy same zgłaszały się do nas z pytaniem, czy jest możliwe przyłączenie się do grupy, czy też my sami pytaliśmy nieśmiało ich przedstawicieli, czy byliby zainteresowani. Na rynku jesteśmy postrzegani jako podmiot, który może zaoferować nie tylko doświadczenie, ale też efektywne zarządzanie tymi firmami. Często spółki są już doświadczone, jednak mają problem w pozyskaniu kapitału na dalszy rozwój i my to możemy ułatwić. Najbliższe przejęcia będą dotyczyć firm już znanych na rynku, które mają potencjał do dalszego rozwoju. Mogę powiedzieć, że jestem spokojny o realizację tegorocznego celu, jakim jest przeprowadzenie dwóch przejęć.

Na czym polega rozwój organiczny w branży pogrzebowej?

Możliwości jest kilka. Jedną z ważniejszych opcji jest rozwój infrastruktury, m.in. budowa krematorium czy rozbudowa prosektorium, dzięki czemu moglibyśmy podpisać umowy z kolejnymi instytucjami, a co za tym idzie zwiększyć przychody. W przypadku spółek, które chcielibyśmy przejąć, w grę wchodzić będzie głównie ich dofinansowanie oraz rozbudowanie m.in. floty samochodów pogrzebowych czy krematoriów. Warto zaznaczyć, że przejmując firmy, chcemy pozostawić ich nazwy i lokalny charakter. To jest dla nas istotna wartość dodana.

Jak wygląda w Polsce rynek pogrzebowy? Działają na nim duże spółki czy jest on mocno rozdrobniony?

Rynek jest bardzo rozdrobniony i zdominowany przez małe podmioty, które realizują do 50 pogrzebów miesięcznie. W Polsce nie ma dużej spółki jak np. grupa Dignity w Wielkiej Brytanii czy grupa OGF we Francji. W Hiszpanii z kolei znaczącą pozycję ma pięć podmiotów o zasięgu krajowym. Biorąc udział w spotkaniach organizowanych przez światową organizację pogrzebową FIAT-IFTA, której jestem prezydentem, poznaliśmy przedstawicieli tych spółek oraz odbyliśmy rozmowy na temat kształtu rynku na Zachodzie. Dzięki temu sądzimy, że mamy potencjał do wykreowania w Polsce podobnej grupy, lidera rynku pogrzebowego.

To, że nie mamy w Polsce dużej grupy pogrzebowej, powoduje, że jesteśmy na rynku europejskim ewenementem? Z czego wynika aktualna sytuacja?

My mieliśmy po prostu zbyt mało czasu na budowę rynku. Tworzenie większych grup pogrzebowych rozpoczęło się w Hiszpanii jeszcze w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, ponieważ tam jest dość bogata historia ubezpieczeń pogrzebowych, których w Polsce nie ma. Wynika to z tego, że rodzina zmarłego w Polsce otrzymuje świadczenie na pokrycie pogrzebu wynoszące 4 tys. zł, które kiedyś było dość znaczące. Teraz wspomniana kwota jest niewystarczająca do zorganizowania ceremonii pogrzebu. Możliwe, że za jakiś czas pojawią się dodatkowe rozwiązania, które pomogą rodzinom w sfinansowaniu pogrzebu i opłat na cmentarzu. Warto dodać, że nie jesteśmy jedynym tak rozdrobnionym rynkiem pogrzebowym w Europie, podobnie jest też m.in. we Włoszech.

Jak wygląda w Polsce kwestia zasiłku pogrzebowego? Planowane jest jego zwiększenie?

Jeśli chodzi o zasiłek pogrzebowy, to pojawiają się jedynie plotki na temat jego zwiększenia bądź zmniejszenia, ale nie są to potwierdzone, oficjalne informacje. Na pewno wspomniane 4 tys. zł nie wystarczają obecnie do przeprowadzenia ceremonii pogrzebu.

Omawiając koszt pogrzebu, trzeba grubą kreską rozdzielić opłaty dotyczące firmy pogrzebowej od tych na cmentarzu. W firmie pogrzebowej średni koszt normalnego pogrzebu wynosi około 7–10 tys. zł. Jeśli chodzi o koszty na cmentarzu, to tutaj sytuacja bardzo się różni w zależności od lokalizacji. W mniejszych miejscowościach i lokalnych parafiach często nie ma opłat, natomiast w dużych miastach kwoty te sięgają kilkunastu tysięcy złotych. W takim układzie, z punktu widzenia przeciętnego Kowalskiego, jakiekolwiek decyzje dotyczące zwiększenia tego zasiłku będą odebrane pozytywne.

Drugą kwestią jest natomiast wprowadzenie dodatkowych polis ubezpieczeniowych na pogrzeb. Produkty te byłyby przeznaczone wyłącznie do sfinansowania ceremonii pochówku. Dotychczas na polskim rynku tego typu polisy oferowała jedna, mało znana na rodzimym rynku, spółka ubezpieczeniowa. Produkt nie cieszył się dużą popularnością. Kolejnym sposobem jest planowanie pogrzebu za życia, co jest bardzo popularne w Wielkiej Brytanii. Oznacza to tworzenie specjalnych funduszy przez firmy pogrzebowe, w których osoba planująca swój pogrzeb gromadzi środki na ten cel za życia. Sam pogrzeb jest wtedy dokładnie określony, wiemy, jaka będzie trumna, kwiaty, muzyka itd.

Aby obecny stan rzeczy uległ zmianie, musimy bardziej postawić na edukację społeczeństwa. Warto powiedzieć, że jesteśmy jednym z niewielu krajów Europie, który ma jeszcze zasiłek pogrzebowy. Większość państw zrezygnowało z tego typu wsparcia. Widząc rozwój rynków europejskich, przypuszczam, że Polska może pójść w tym kierunku, więc warto już zawczasu edukować społeczeństwo i przygotowywać odpowiednie rozwiązania.

Od września 2021 r. rozpatrywany jest projekt nowej ustawy pogrzebowej. Jakie zmiany wprowadza?

Aktualnie obowiązująca ustawa pogrzebowa pochodzi z 1959 r. i jest przestarzała. Liczę na to, że w końcu uda się ją uchwalić. Wspieram w tym moich kolegów z samorządów pogrzebowych, żeby przekonali rządzących do przyjęcia ustawy.

Wspomniany projekt ustawy wprowadziłby m.in. standardy dotyczące tego, jak powinny wyglądać domy pogrzebowe i krematoria, ponieważ w starej ustawie tego typu kwestii nie uwzględniono. Chodzi też m.in. o standardy dotyczące tego, czy dom pogrzebowy powinien mieć miejsce do pożegnania się ze zmarłym oraz balsamowania ciała. Ostatnia ze wspomnianych kwestii była ważna podczas pandemii, ponieważ balsamowanie chroniło rodzinę zmarłego przed zakażeniem. Pojawiają się też wątki ekologii, dotyczące m.in. biodegradowalnych urn czy filtrów, które instalowałyby krematoria. To są elementy, które powinny być zaadresowane.

Realizując nasze inwestycje w krematoria czy prosektoria, dostosowaliśmy je do najnowocześniejszych rozwiązań rynkowych, dlatego wejście ustawy w życie nie jest dla nas zagrożeniem. Co warto zaznaczyć, krajowa branża pogrzebowa pod względem technologicznym nie odstaje od zagranicznych konkurentów. Firmy, które chcielibyśmy przejąć, posiadają już wysokie standardy.

Jakie są długoterminowe plany rozwoju Grupy Klepsydra?

Przede wszystkim chcemy być liderem rynku funeralnego w Polsce. Z pewnością w przyszłości chcielibyśmy stać się spółką dywidendową, co zapowiedzieliśmy już w naszej strategii. (spółka chciałaby wypłacać do 20 proc. rocznego zysku. Pierwsza wypłata może nastąpić w 2025 r. z zysków za 2024 r. – red.). Chcielibyśmy, aby w ciągu pięciu lat w grupie znalazło się około 20 podmiotów. Co do przenosin na główny parkiet GPW – w momencie gdy nabierzemy odpowiedniej skali, będziemy rozważali tę kwestię.

Marek Cichewicz jest związany z branżą funeralną od około 16 lat. Oprócz funkcji prezesa Grupy Klepsydra jest także prezydentem Światowej Federacji Organizacji i Firm Pogrzebowych FIAT-IFTA, zrzeszającej członków z ponad 80 krajów. Jest pierwszym Polakiem na tym stanowisku. W FIAT-IFTA koordynuje sprawy związane z międzynarodowym transportem osób zmarłych. W latach 2013–2019 był wiceprezesem Polskiego Stowarzyszenia Pogrzebowego. Absolwent Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego.

Firmy
Benefit mniej wyciśnie
Firmy
Apator pozytywnie zaskoczył wynikami. Kurs w górę
Firmy
Cognor i ostry zjazd zysków. Wyniki kwartalne poniżej oczekiwań
Firmy
Boryszew lekko rozczarował wynikami. Akcje tracą
Firmy
NewConnect w uśpieniu. Ale wreszcie coś drgnęło
Firmy
Telewizje mają za sobą dobry pierwszy kwartał