Coraz trudniej o dwucyfrową rentowność na Catalyst

Do oprocentowania przekraczającego 10 proc. wystarczy 4,1 pkt proc. marży ponad WIBOR i takie papiery dość łatwo znaleźć na Catalyst. Problem w tym, że trzeba za nie zapłacić solidną premię, a wtedy rentowność spada.

Publikacja: 04.05.2024 12:17

Coraz trudniej o dwucyfrową rentowność na Catalyst

Foto: Fotorzepa/Grzegorz Psujek

Przez długie lata dwucyfrowa rentowność obligacji była pocałunkiem śmierci. W okresie niskich stóp procentowych wysoką rentowność osiągały tylko obligacje solidnie przeceniane, co bardzo często okazywało się ostrzeżeniem przed przyszłymi kłopotami z wypłacalnością. Obecnie jednak oprocentowanie przewyższające 10 proc. to towar poszukiwany i kupowany przez inwestorów bardziej niż chętnie.

Zmiana nastawienia

Jeszcze przed rokiem bywało z tym różnie. W marcu ub.r. Victoria Dom pozyskała 50,2 mln zł z oferty wartej 75 mln zł, choć oferowała w niej 7 pkt proc. marży ponad WIBOR z opcją jej powiększenia (marża faktycznie wzrosła o dodatkowe 0,5 pkt proc.). Dziś te same obligacje wyceniane są na 103,7 proc., co oznacza, że rzeczywista marża dla kupującego wynosi 4,95 pkt proc.

Najwyżej wycenianą aktualnie serią obligacji korporacyjnych jest instytucjonalna emisja Develii, także uplasowana w marcu ub.r. Choć deweloperowi udało się pozyskać pełną pulę ,czyli niebagatelne 180 mln zł, to musiał zaoferować inwestorom 4,1 pkt proc. marży, co wówczas oznaczało blisko 11 proc. odsetek (stawki WIBOR kwotowano około 100 pkt bazowych wyżej niż obecnie). Dziś te papiery wyceniane są na 105 proc., co oznacza spadek realnej marży do zaledwie 1,37 pkt proc.

Zresztą rynek coraz szybciej wyciąga wnioski i zmienia optykę. W styczniu Vindexus oferował w szeroko dostępnej emisji papiery oprocentowane na 6 pkt proc. powyżej WIBOR, a już trzy miesiące później papiery wyceniane są na 103 proc. (4,83 pkt proc. rzeczywistej marży).

Przykładów wzrostu notowań, który doprowadził do spadku rentowności (ale jednocześnie podbił wyniki osiągane przez fundusze inwestycyjne), nie brakuje i nie dotyczy on li tylko papierów z dwucyfrowym oprocentowaniem. Sama „jedynka z przodu” ma zresztą znaczenie czysto psychologiczne.

Czytaj więcej

Papiery komercyjne czy skarbowe: kwestia perspektywy

Trudy budowy portfela

Zbudowanie portfela, który pracowałby na ponad 10-proc. rentowności jest wciąż możliwe, choć jednak trudniejsze niż choćby przed rokiem o tej porze, gdy za sprawą WIBOR wyższe było oprocentowanie, a obligacje wyceniano niżej. W zestawieniu obok prezentujemy wszystkich emitentów, których obligacje oferują powyżej 10 proc. rentowności. Jeśli na Catalyst notowanych jest więcej serii danego emitenta, zestawienie uwzględnia serię o najdłuższej zapadalności, której rentowność przynajmniej w teorii powinna być najwyższa. W niektórych przypadkach rentowność serii o najbliższym terminie wykupu spadła już dawno poniżej 10 proc. i tylko wydłużenie tenoru pozwala myśleć o dwucyfrowym zysku. NIe musi to od razu oznaczać wydłużenia samego okresu inwestycji. Z czasem również te dłuższe serie będą przesuwać się w kolejce do wykupu, co obniży ryzyko kredytowe z nimi związane i wpłynie na rentowność.

Po dwucyfrowe kupony można sięgać także na rynku pierwotnym, gdzie przynajmniej cena emisyjna zwykle jest równa nominałowi. Jednak trzeba pamiętać o znacznych redukcjach zapisów. W ostatnich emisjach inwestorzy nie otrzymywali nawet połowy papierów, na które zgłosili popyt.

Skłoniło to oferujących do wprowadzenia stosunkowo nowego rozwiązania. W ostatnich ofertach publicznych wysokość marży ustalana jest na podstawie zapisów, w których inwestorzy sami określają jaką marżę są w stanie zaakceptować z wcześniej wskazanego im przedziału.

Takie rozwiązanie pozwala nieco rozładować siłę kupujących (ci, którzy oczekują najwyższej marży muszą liczyć się z odrzuceniem zapisu), a emitentom obniżyć koszty odsetek.

Obligacje
Wyższe zadłużenie deweloperów komercyjnych na koniec 2023 r.
Obligacje
Polowanie na gołębie
Obligacje
Papiery korporacyjne
Obligacje
Papiery komercyjne czy skarbowe: kwestia perspektywy
Obligacje
Jest już więcej optymizmu
Obligacje
Echo Investment wyemituje obligacje serii T na maks. 60 mln zł