– Ok. 20-proc. wzrost obrotów należy uznać za duży sukces. Niemniej jednak w ostatnim kwartale minionego roku dało się zauważyć zmniejszenie dynamiki wzrostu rynku w związku ze spadkiem obrotów z istniejącymi klientami, przede wszystkim z branż szczególnie dotkniętych problemami gospodarczymi – mówi Sebastian Grabek, dyrektor Departamentu Faktoringu HSBC Bank Polska.
Paweł Kacprzak, dyrektor ds. faktoringu w Raiffeisen Bank, wskazuje, że obroty nie rosną już tak dynamicznie jak w poprzednich latach (co jest też efektem wysokiej bazy). To rezultat tego, że część, zwłaszcza większych firm, daje mniej faktur do finansowania, bo sama wykazuje mniejsze obroty. A to z kolei powoduje, że ich potrzeby płynnościowe są mniejsze niż przy dużym wzroście sprzedaży.
Z danych Polskiego Związku Faktorów (PZF) oraz zebranych przez „P" wynika, że wartość wykupionych faktur przez banki i firmy faktoringowe, w sumie 29 instytucji, wyniosła 100,2 mld zł i zwiększyła się o 21 proc. w porównaniu z 2011 r.
Obroty wszystkich instytucji przekroczyły zatem, po raz pierwszy w historii, wartość 100 mld zł. Jak zauważa PZF, wartość tego rynku uległa zatem podwojeniu na przestrzeni trzech lat (51,4 mld zł w 2009 r.).
Udział obrotów objętych faktoringiem przekroczył w 2012 r. 5?proc. PKB Polski, co jest jednym z podstawowych wskaźników, świadczących o dojrzewaniu rodzimego rynku. Jednocześnie, jest to wartość poniżej średniej dla rynków europejskich, kształtującej się na poziomie 9,45 proc. PKB, co oznacza, że branża ta ma nadal bardzo dobre perspektywy wzrostu.