Poranek maklerów: Warszawa ma co nadrabiać

W piątek WIG20 wypadł bardzo słabo, co ograniczyło jego tygodniową zwyżkę do 1,14 proc. Giełdy we Frankfurcie, Londynie czy Nowym Jorku poradziły sobie lepiej.

Publikacja: 25.03.2024 08:50

Poranek maklerów: Warszawa ma co nadrabiać

Foto: Piotr Gęsicki

Główny indeks GPW w piątek spadł o 1,33 proc., a głównym winowajcą było Dino, którego notowania po publikacji gorszych od oczekiwań wyników finansowych spadły o ponad 10 proc. Taki rezultat piątkowej sesji sprawił, że tygodniowa zwyżka WIG20 skurczyła się do 1,14 proc. Indeks ponownie spadł poniżej 2400 pkt i pozostaje w rysowanej od około trzech tygodni konsolidacji. Na głównych rynkach za to nadal trwa festiwal rekordów. W piątek kolejny historyczny rekord pobił niemiecki DAX. Wzrósł symbolicznie, o 0,1 proc., ale w skali tygodnia zyskał znacznie więcej, bo 1,54 proc. Sesja w USA zakończyła się dość neutralnie, S&P 500 spadł o 0,14 proc., a Nasdaq zyskał 0,16 proc. Oba indeksy za to mają za sobą bardzo udany cały tydzień – pierwszy wzrósł o 2,29 proc., a drugi o 2,85 proc. Oba wskaźniki historyczne swoje rekordy intraday zanotowały w czwartek. Zdaniem analityków rynki wciąż mogą pozostawać pod wpływem ostatniego posiedzenia Fedu. Ten tydzień nie przyniesie zbyt wielu istotnych danych makro, a najistotniejsze z nich, o inflacji PCE za oceanem, poznamy dopiero w piątek.

Dino mocno uderzyło w WIG20

Kamil Cisowski, DI Xelion

Piątkowa sesja przebiegła w Europie niezwykle spokojnie. Z wyjątkiem mającego ostatnio problemy CAC40 (-0,05%), ponownie ciągniętego w dół przez sektor dóbr luksusowych (Kering: -3,57%, Louis Vuitton: -2,28%, Hermes: -1,02%), główne indeksy notowały zwyżki o skali od 0,10% (DAX) do 0,93% (FTSE100). Niemieckie ifo wzrosło z 85,5 pkt. do 87,8 pkt., bijąc prognozy.

WIG20 spadł o 1,33%, mWIG40 o 0,28%, jedynie sWIG80 wzrósł o 0,23%. Obroty w Warszawie ponownie utrzymywały się na wysokim poziomie (1,64 mld zł). Antybohaterem dnia było Dino (-10,89%), które po raporcie finansowym zanotowało obrót na poziomie 559 mln zł. W 4Q2023 spółka odnotowała zysk netto na poziomie 348,4 mln zł, spodziewano się 398,8 mln zł. Wieloletnia gwiazda giełdy słabszą formę notowała już w ubiegłym roku, gdy rosła wyraźnie mniej niż WIG, coraz więcej wskazuje, że rok 2024 może być dla niej pierwszym spadkowym od czasu debiutu.

S&P500 spadło w piątek o 0,14%, a NASDAQ zyskał 0,16%. O 3,12% drożała nVIDIA, o 2,15% Alphabet, ale łącznie na plusie zamknęło się zaledwie 121 spółek głównego indeksu. Po marcowym posiedzeniu Fed na Wall Street rozpoczęła się lawina podwyżek prognoz na ten rok ze strony banków inwestycyjnych, ale na razie rynek bierze co najmniej chwilowy oddech.

W godzinach porannych rynki azjatyckie w większości znajdują się na minusach. 1,16% straciło Nikkei po tym jak przed otwieraniem spekulacyjnych pozycji na spadek jena przestrzegał japoński wiceminister finansów. Sesja w Europie prawdopodobnie rozpocznie się od lekkich spadków. Kalendarz makroekonomiczny jest dziś niemal pusty, jedynymi ciekawymi danymi będzie sprzedaż nowych domów w USA.

Polskiej giełdzie ciąży umacniający się dolar

Ignacy Budkiewicz, BM BNP Paribas Bank Polska

Piątek na rynkach bazowych przyniósł neutralne notowania. Amerykański indeks S&P500 nie zdołał utrzymać wzrostowej serii na przestrzeni całego tygodnia i zniżkował o 0,14%. Niemiecki DAX wzrósł o 0,15% i wyznaczył kolejny historyczny szczyt na poziomie 18225,97.

Zdecydowanie słabiej prezentował się polski parkiet, gdzie indeks największych podmiotów spadł o 1,33%, przy znacznych obrotach (1,48 mld PLN). Należy jednak zaznaczyć, że znaczna część wolumenu (559 mln PLN) została wygenerowana przez lidera spadków, czyli Dino, które straciło 10,89%. Powodem przeceny akcji sieci supermarketów były wyniki za IV kwartał 2023r., które okazały się słabsze od konsensusu. Liderami wzrostów byli Budimex (2,10%) oraz Cyfrowy Polsat (0,97%).

Polskiemu parkietowi ciążył także umacniający się dolar amerykański, a kurs EUR/PLN obniżył się do okolic 1,08. Zaowocowało to przeceną złotego i kursy EUR/PLN I USD/PLN wzrosły odpowiednio do okolic 4,32 oraz 4,00.

Kalendarz publikacji makroekonomicznych w ostatnim tygodniu marca jest relatywnie pusty. W Polsce w poniedziałek poznamy dane o stopie bezrobocia w lutym. Według wstępnego szacunku Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej podobnie jak w styczniu wyniosła ona 5,4%. Kondycja rynku pracy pozostaje dobra i ostatnie dane wskazują na nieznaczny wzrost nowych ofert zatrudnienia. Nie wykluczamy jednak, że w danych o bezrobociu w kolejnych miesiącach będzie można dostrzec echo ubiegłorocznej stagnacji w gospodarce, choć ewentualny wzrost stopy bezrobocia powinien być bardzo ograniczony.

Poza Polską szereg publikacji zaplanowanych jest w USA, jednak nie powinny mieć one istotnego wpływu na rynek, który w dalszym ciągu będzie najprawdopodobniej trawić ostatnie posiedzenie Rezerwy Federalnej. Najistotniejsze wydają się prezentowane w piątek 29 marca marcowe dane o inflacji bazowej PCE, która według konsensusu analityków podobnie jak w styczniu wyniosła 2,8% r/r.

Obecnie rynek w Stanach Zjednoczonych wycenia trzy obniżki stóp procentowych w tym roku, a pierwszy taki ruch spodziewany jest w lipcu. Jest to scenariusz spójny z oczekiwaniami analityków BNP Paribas Markets 360, jeśli chodzi o skalę, ale nie o moment rozpoczęcia cyklu łagodzenia polityki pieniężnej za oceanem Ekonomiści grupy pierwszej obniżki stóp procentowych spodziewają się bowiem już w czerwcu.

DAX i szkielet Sakata - co to może oznaczać?

Piotr Neidek, BM mBanku

DAX  ma za sobą kolejny, udany tydzień. Na wartości zyskiwały nie tylko największe spółki, ale także i średniaki. Benchmark reprezentujący drugą linię Deutsche Boerse mDAX zyskał w kilka dni ponad +2%. Piątkowy finisz wypadł najwyżej od ponad dwóch miesięcy.  Obecnie byki są na właściwej drodze to tego, aby marzec okazał się najlepszym miesiącem w tym kwartale.

Świetną passę wciąż mają największe byki. DAX kolejny raz ustanowił rekord. Na wykresie tygodniowym uformowała się okazała, biała świeczka. Jest to przejaw dominacji popytu, ale i ostrzeżenie o rosnącej presji na korektę. Pasjonaci analizy technicznej powinni zauważyć tzw. szkielet Sakata. Jest to struktura, w ramach której można wyróżnić ponad 8 szczytowych świeczek. Co to może oznaczać dla rynku? Dopóki DAX utrzymuje się powyżej 17902 punktów jeszcze nic niepokojącego. Jednakże jeżeli w tym tygodniu indeks przebije ww. wsparcie, wówczas będzie trzeba poważniej zastanowić się nad mocniejszą korektą.

Po kilku tygodniach odpoczynku, jankeskie byki ruszyły na północ. DJCA ponowił szczytowy atak i mimo lokalnych problemów, tydzień zamknął się na historycznie wysokich poziomach. W piątek inwestorzy mogli odczuć oddech niedźwiedzi – przez większość sesji trwała realizacja zysków. Jednakże na średnioterminowych wykresach jak na razie dominują optymistyczne formacje.

Wśród jankeskich indeksów niewiele jest już benchmarków, które w 2024r. nie ustanowiły historycznych szczytów. Wśród nich można wyróżnić niedomagający RUSSELL2000, jednakże słabość małych spółek zeszła na dalszy plan. Także DJUA reprezentujący spółki z branży użyteczności publicznej, pozostaje daleko w tyle.

Jest jeszcze DJTA, który jest na właściwej drodze do pobicia rekordów. Lokalnie doszło do wyhamowania zwyżki na wysokości sufitu kilkumiesięcznej konsolidacji. Jednakże potencjał, jaki drzemie w prostokącie, sprawia, że byki mają o co walczyć. Jeżeli uda im się utrzymać powyżej 16k wówczas i tegoroczny sufit będzie na wyciągnięcie sesji.

Koniec tygodnia nie należał do zbyt udanych dla zwolenników hossy nad Wisłą. sWIG80 nie pobił swoich szczytów. mWIG40 wyhamował pod historycznym sufitem. Natomiast WIG20 wrócił w okolice czwartkowej podstawy białej świeczki. Spadek o -1.3% nie jest przejawem siły popytu, ale bykom udało się obronić nad lokalnym wsparciem. Problem pojawił się jednak na rynku walutowym. Zdarzały się już okresy, kiedy to dolar zyskiwał na wartości a WIG20 umacniał się. Były to to jednak lokalne aberracje.

USDPLN ma za sobą formację odwrócenia trendu spadkowego. Gwiazda poranna, która pojawiła się na wykresie tygodniowym, ostrzega przed osłabieniem się polskiej waluty. To mogłoby spowolnić dalsze wzrosty WIG20 a nawet przyczynić się do kontynuacji korekty. Rynek akcji pozostaje  silny a miejsca do wzrostów wciąż jest sporo. Jednakże trudno sobie wyobrazić, aby indeks blue chips pozostał obojętny na to, co może się wydarzyć ze złotym.

Giełda
Big-Tech napędza międzynardowe giełdy
Giełda
Kolejny tydzień w konsolidacji
Giełda
Zdecydowany kontratak kupujących
Giełda
G&R na mWIG40?
Giełda
Byczy szturm na koniec tygodnia na GPW
Giełda
Sezon wynikowy otwarty