Czarne chmury nad inwestycją PGE za 2,6 mld zł

PGE nie może ruszyć z projektem składowania CO2 pod ziemią, bo inwestycja generuje zbyt duże koszty.

Aktualizacja: 18.02.2017 12:23 Publikacja: 24.05.2012 17:04

- Budowa instalacji do wychwytywania i składowania pod ziemią dwutlenku węgla (tzw. CCS) bez wsparcia w postaci specjalnych certyfikatów, jakie mają projekty wykorzystujące odnawialne źródła energii, byłaby nieopłacalna – powiedział w rozmowie z Parkietem Wojciech Ostrowski, wiceprezes PGE ds. finansowych.

 

Według wstępnych szacunków budowa całej instalacji pochłonie 600 mln euro (około 2,6 mld zł), z czego 180 mln euro popłynie ze środków unijnych. Tymczasem dziś okazuje się, że inwestycja może wcale nie dojść do skutku. - To inwestycja, która pomaga w ograniczeniu emisji CO2, ale nie przynosi zwrotu. Zamiast tego generuje bardzo duże koszty i to nie tylko na etapie inwestycyjnym, ale również w trakcie eksploatacji – wyjaśnił Ostrowski.

 

Jego zdaniem instalacja CCS powinna otrzymać wsparcie w postaci kolorowych certyfikatów. - Dopóki takie wsparcie nie zostanie zapewnione, nie możemy w pełni ruszyć z projektem – dodał.

 

Spółka wybrała już lokalizację składowiska gazu. Zespół doradców i ekspertów zarekomendował strukturę Wojszyce, zlokalizowaną w północnej części województwa łódzkiego. Firma planuje wykonać na tym terenie od dwóch do czterech otworów badawczych. CO2 wydobywający się z należącej do PGE Elektrowni Bełchatów będzie transportowany specjalnym rurociągiem do podziemnego zbiornika w rejonie Wojszyc.

Giełda
Popyt cały czas czyha na zakupy po niższych cenach
Giełda
Banki podkopują WIG20
Giełda
Szczyt nastrojów za nami?
Giełda
Koniec zwyżek inflacji w USA?
Giełda
Indeksy na nowych szczytach hossy mimo przeceny banków
Giełda
Nowe rekordy w Warszawie