Rezultaty finansowe większości notowanych na GPW spółek chemicznych pokazują, że branża przeżywa bardzo trudne chwile. Niezwykle pozytywnie na tym tle wyróżnia się małopolski Synthos, który nie tylko pokazał w ostatnim kwartale dodatni wynik finansowy, ale odnotował także jego wzrost w stosunku do danych sprzed roku.
[srodtytul]Synthos liderem[/srodtytul]
Synthos, produkujący głównie kauczuki syntetyczne i tworzywa styrenowe, działa oczywiście w innym segmencie rynku chemicznego niż: Azoty Tarnów, Zakłady Chemiczne Police, Zakłady Azotowe Puławy czy będący de facto konglomeratem Ciech (wszystkie te firmy zamknęły miniony kwartał stratami). Różni się od nich także tym, że to w pełni prywatna firma, która zdążyła się już zrestrukturyzować. Właśnie na to zwracał uwagę prezes Synthosa Dariusz Krawczyk, kiedy w połowie roku pytaliśmy go o sekret bardzo dobrych wyników. - Wpływ na nie miała przeprowadzona w ostatnich latach głęboka restrukturyzacja kosztowa oraz ubiegłoroczna optymalizacja struktur zarządzania. Uczyniliśmy to po zakupie czeskiego Kaucuku. W latach 2007-2008 dokonaliśmy istotnej reorganizacji grupy kapitałowej, tworząc całkowicie nową strukturę - powiedział szef firmy.
Ponadto od trzech lat firma prowadzi proces stopniowej redukcji zatrudnienia. - Warto podkreślić, że w okresie dobrej koniunktury gospodarczej nie rezygnowaliśmy z restrukturyzacji grupy, dzięki czemu zdążyliśmy się przygotować na gorsze czasy - podsumował Krawczyk. Nie da się ukryć, że w gorszej sytuacji znajdują się wspomniane już wyżej spółki chemiczne, których największym akcjonariuszem jest Skarb Państwa. One dopiero przystępują do restrukturyzacji.
[srodtytul]Azoty się odchudzają[/srodtytul]