Wyniki drugiego półrocza powinny być lepsze od tych z pierwszej połowy roku. Zarówno pod względem obrotów, jak i zysku netto – zapowiada Jan Kolański, prezes i największy udziałowiec Jutrzenki. W minionym półroczu grupa miała 13,4 mln zł zysku netto wobec 6,7 mln zł straty przed rokiem. Przychody ze sprzedaży wzrosły o 14 proc., do 271,2 mln zł. Zarząd podkreśla, że grupie udało się też poprawić spływ należności i zmniejszyć zadłużenie (o 12 mln zł, do 115 mln zł). Warto jednak zauważyć, że do poprawy wyników grupy przyczyniła się konsolidacja rezultatów Ziołopeksu i Kaliszanki (od 30 czerwca 2008 roku).
[srodtytul]Udziały rynkowe mają rosnąć[/srodtytul]
Jutrzenka działa w trzech segmentach: słodyczy, przypraw i napojów. W tym pierwszym zdecydowała się na mocną redukcję portfolio, aby produkty ze sobą nie konkurowały. – Stawiamy na silne marki – mówi Kolański. Według firmy badawczej MEMRB, Jutrzenka jest trzecim graczem na polskim rynku słodyczy. Ma około 9,7-proc. udział w rynku. Chce go zwiększyć. W segmencie przypraw i bakalii giełdowa spółka kontroluje około 13 proc. rynku i ma trzecie miejsce, za Kamisem i Prymatem. – Na jesieni planujemy nowe działania w tym obszarze, jednak nie mogę zdradzić, jakie – mówi Kolański.
Jutrzenka nadal zamierza rozwijać też część napojową. W segmencie oranżady kontroluje 22,9 proc. rynku. – Hellena ma już zysk operacyjny – podkreśla prezes giełdowej spółki.
[srodtytul]W planach przejęcia [/srodtytul]