TFI Arka oraz BZ WBK Asset Management chciały wprowadzić do rady nadzorczej Rafako swojego drugiego przedstawiciela ze stałymi uprawnieniami kontrolnymi. Nie udało się. Zakwestionowano pełnomocnictwa udzielone przez klientów BZ WBK Asset Management, a pełnomocnik po wskazaniu mu niedociągnięć prawnych wycofał się z forsowania tej uchwały. Ostatecznie zgromadzenie zakończyło się praktycznie bez podjęcia żadnej ważnej uchwały.
Co teraz zrobi największy inwestor finansowy producenta kotłów? – Jeśli chodzi o dalsze działania w Rafako, są one przedmiotem naszej analizy. W takich sprawach decyzji nie podejmuje się z dnia na dzień. Nasze postulaty na ostatnim NWZA miały na celu zasygnalizowanie zmian, które podniosą dodatkowo wartość spółki, ponieważ uważamy, że firma mogłaby funkcjonować jeszcze lepiej – twierdzi Małgorzata Bielak, rzecznik prasowy BZ WBK Asset Management.
Władzę w Rafako trzyma Zygmunt Solorz-Żak, ale przyszłość pakietu akcji Rafako, który jest w jego posiadaniu, rozstrzygnie się pod koniec roku. Od kilku tygodni pojawiają się pogłoski, że Rafako jest obserwowane przez potencjalnego inwestora.
[srodtytul]Pakiet dla inwestora?[/srodtytul]
Z pogłosek krążących wśród uczestników zgromadzenia wynika, że inwestor finansowy chciał pokazać, jak mocną pozycję ma w spółce. Dlaczego? Zdaniem niektórych uczestników NWZA uczynił to, ponieważ jego pakiet może wkrótce trafić na sprzedaż – być może do firmy, która mogłaby zostać inwestorem strategicznym Rafako. Co na to BZ WBK AM? – Bez komentarza. Nie odnosimy się do spekulacji – dodaje Bielak.