Od lat eksperci wieszczyli konsolidację polskiego, mocno rozdrobnionego wtedy, sektora bankowego. I rzeczywiście, ostatnie lata przyniosły wysyp bankowych transakcji (najważniejsze wymieniliśmy w ramce). Ale polski sektor nadal jest jednym z najmniej skoncentrowanych w regionie, biorąc pod uwagę udział pięciu największych banków w łącznych aktywach (49 proc. wobec 65 proc. w Czechach; na Słowacji i w Chorwacji po 73 proc.), a lider, czyli PKO BP, ma „tylko" 21-proc. udziału w rynku.
Pierwsza dziesiątka jeszcze nieułożona
Prezesi banków twierdzą, że w Polsce będzie za jakiś czas pięć–sześć dużych uniwersalnych banków. Obecnie za takie instytucje można uznać dziewięć banków. – Obserwując trendy światowe, wydaje się, że konsolidacja będzie postępować, aczkolwiek spodziewałbym się spadku jej intensywności. Spółki z pierwszej dziesiątki największych w Polsce są w przeważającej części stosunkowo rentowne i akcjonariusze nie mają powodów, aby je sprzedawać – właściwie każdy z tych banków uważa, że jest w stanie w kolejnych latach prześcignąć konkurencję pod względem tempa wzrostu i to on – jeśli miałoby do tego dojść – będzie ośrodkiem konsolidacji, ewentualnie poradzi sobie, rosnąc jedynie organicznie – zaznacza Marcin Materna, dyrektor działu analiz Millennium DM.
Wskazuje, że dotychczasowe transakcje dotyczyły w dużej części spółek, które odstawały pod względem rentowności czy dynamiki wzrostu od większych podmiotów, nie radziły sobie na tle liderów, i decyzja o sprzedaży była tego konsekwencją. Innym powodem transakcji były problemy głównego akcjonariusza – jak w przypadku UniCreditu i sprzedaży Pekao oraz AIB i zbycia BZ WBK – czy jego strategicznej decyzji o wyjściu z Polski czy finansów – jak przy sprzedaży Raiffeisen Polbanku przez RBI czy BPH przez General Electric. W pierwszej dziesiątce jest jednak jeszcze kilka znaków zapytania. Pekao analizuje przejęcie i fuzję z Aliorem (PZU kontroluje oba banki), pisaliśmy też o pomyśle na połączenie PKO BP i Pekao (Skarb Państwa kontroluje obie instytucje). Poza tym sporo pytań rodzi Getin Noble Bank, który ma problemy kapitałowe i notuje spore straty spowodowane niską dochodowością oraz ogromnymi odpisami (i to mimo silnej gospodarki).