W publikowanych przez spółki strategiach rozwoju najczęściej są zawarte założenia odnośnie do osiągnięcia konkretnych poziomów sprzedaży, zysku, wysokości marż czy nakładów inwestycyjnych. Te ostatnie mają istotne znaczenie w kontekście możliwości dywidendowych firmy. – Rynek docenia transparentność spółek, a niewątpliwie przedstawienie klarownej strategii rozwoju pozwala na dokładniejsze prognozy wyników oraz określenie przyszłego potencjału firmy. Tyle tylko, że często ogłaszana strategia jest zbyt ogólna i nie zawiera wielu istotnych szczegółów – zwraca uwagę Łukasz Rozbicki, zarządzający w MM Prime TFI. – Tak było w przypadku ostatniej strategii GPW, która choć sama w sobie może być pozytywnie odbierana, bo opiera się na dywersyfikacji działalności (dotychczas główna bolączka spółki), ale nie zostało to w szczegółach rozwinięte. Niemniej rynek pozytywnie przyjął ten dokument, a kurs odbija, chociaż z bardzo zdołowanych poziomów. Z kolei negatywnym przykładem może być strategia Biomedu-Lublin, która polega na dużych inwestycjach, tymczasem spółka w swojej historii już raz przeinwestowała i stanęła na krawędzi, co, niestety, odzwierciedlają jej tegoroczne notowania – wskazuje ekspert.
Ambitnie lub zachowawczo
Analitycy zwracają uwagę, że można się spotkać z dwoma odmiennymi podejściami zarządów w kwestii prezentacji strategii. – Niektóre spółki przedstawiają konserwatywny plan, który już na starcie z dużym prawdopodobieństwem zamierzają przekroczyć – wtedy rynek przyzwyczaja się do przekraczania komunikowanych planów przez spółkę. Z drugiej strony są spółki, których komunikacja jest bardzo optymistyczna – wtedy należy zachować szczególną ostrożność – zauważa Mateusz Krupa, analityk Erste Securities.
Wśród spółek, które w ostatnim czasie przedstawiały strategie, zachowawcze podejście zaprezentował Alumetal. W celach na lata 2018–2022 zarząd zapowiedział średnioroczny wzrost EBITDA o 10 proc. oraz zwiększenie sprzedaży stopów do ponad 250 tys. ton, o 42 proc. więcej niż w 2017 r. – Plany rozwojowe spółki podane w strategii oceniamy jednoznacznie pozytywnie. Biorąc pod uwagę korzystne otoczenie rynkowe, plany zwiększenia wolumenów poprzez modernizację oraz poprawę wydajności obecnych zakładów wydają się naturalnym krokiem. Średnioroczny wzrost EBITDA o 10 proc. wydaje się ambitny, ale realny do osiągnięcia. Zwracamy uwagę, że obecna średnia oczekiwań rynkowych zakłada właśnie wzrost w latach 2018–2020 w okolicach 10 proc. Niemniej realizacja strategii będzie w dużej mierze zależała od uwarunkowań rynkowych, kondycji branży automotive, a w rezultacie realizowanych marż, które obecnie dla benchmarkowego stopu 226 znajdują się powyżej długoletniej średniej – ocenia Adam Anioł, analityk BM BGŻ BNP Paribas.