Nadchodzi bessa?

Stopa bezrobocia w USA niżej niż obecnie (3,9 proc.) była na przestrzeni kilku dekad tylko jeden jedyny raz – w okolicach szczytu bańki internetowej w 2000 roku. Pocieszające jest, że mimo starzejącej się fazy ekspansji w gospodarkach nie widzimy jeszcze typowych, sprawdzonych sygnałów rychłej recesji (i globalnej bessy).

Publikacja: 13.05.2018 12:39

Nadchodzi bessa?

Foto: Bloomberg

Najnowsze dane z amerykańskiego rynku pracy zmuszają do bliższego przyjrzenia się tematowi. Najważniejsza informacja to spadek stopy bezrobocia do 3,9 proc. Niższą wartość na przestrzeni kilkudziesięciu lat odnotowano tylko jeden raz, i to dosłownie na chwilę – w kwietniu 2000 roku (3,8 proc.). To właśnie mniej więcej wtedy część indeksów ustanowiła szczyty słynnej bańki internetowej (niektóre, jak S&P 500, próbowały jeszcze „walczyć" przez kilka miesięcy). Wkrótce potem rozpoczęła się bessa związana z dyskontowaniem nadciągającej recesji.

Klasyczna konsolidacja?

W tym kontekście huśtawka na Wall Street i innych rynkach trwająca od ponad trzech miesięcy może skłaniać do zastanowienia. Czy przypadkiem nie jest tak, że jest to klasyczna konsolidacja będąca dopiero wstępem do kolejnej bessy?

Skoro już mowa o danych z amerykańskiego rynku pracy, to przy poszukiwaniu odpowiedzi na to pytanie warto sięgnąć po kolejny wskaźnik, który trafnie ostrzegał przed nadejściem poprzednich dwóch rynków niedźwiedzia. Zatrudnienie w tzw. agencjach pracy tymczasowej (temporary help services) zaczynało wyraźnie maleć ze znacznym wyprzedzeniem przed rozpoczęciem recesji i z niewielkim wyprzedzeniem lub równolegle z rynkiem akcji. Czy teraz też tak jest? Absolutnie nie. W kwietniu ten najbardziej wrażliwy na wahania koniunktury parametr z rynku pracy... ustanowił nowy rekord. Innymi słowy, amerykański rynek pracy nie wysyła sygnałów alarmowych, koniunktura jest ciągle w fazie ekspansji (nawet jeśli ta ekspansja jest już mocno podstarzała).

Rys. 1. Stopa bezrobocia w USA najniżej od... 18 lat

Rys. 1. Stopa bezrobocia w USA najniżej od... 18 lat

Foto: GG Parkiet

Oczywiście oficjalne dane makro bywają kontrowersyjne ze względu na metodologię (stopie bezrobocia zarzuca się często, że pokazuje bezrobocie w stosunku do ludności aktywnej zawodowo, a tymczasem w USA sporo obywateli wypadło z tej grupy według statystyk), czy też regularne rewizje wstecz (w przypadku danych o zatrudnieniu). Abstrahując już od tych danych, warto przypomnieć, że gwoździem do trumny dla hossy okazywały się w ostatnich dwóch przypadkach podwyżki stóp procentowych za oceanem. W którymś momencie seria podwyżek stawała się na tyle bolesna dla gospodarki, że całkowicie wykolejała fazę ekspansji.

Czy teraz mamy do czynienia z taką niebezpieczną sytuacją? Przyznać trzeba, że wszystko rozgrywa się według klasycznego schematu. Podobnie jak w poprzednich cyklach Rezerwa Federalna faktycznie podnosi stopy procentowe. Do tej pory od grudnia 2016 mieliśmy już pięć podwyżek, a stopy znalazły się na poziomie najwyższym od października 2008.

Rys. 2. Wskaźnik najbardziej elastycznej formy zatrudnienia nie sygnalizuje jeszcze czarnych chmur n

Rys. 2. Wskaźnik najbardziej elastycznej formy zatrudnienia nie sygnalizuje jeszcze czarnych chmur na horyzoncie

Foto: GG Parkiet

Ale czy to wystarczy, by w krótkim czasie całkowicie wykoleić hossę na giełdach? Sięgnijmy po sprawdzone narzędzie – tzw. krzywą rentowności obligacji. Ze sporym wyprzedzeniem jej odwrócenie (czyli sytuacja, w której krótkoterminowe papiery skarbowe stają się bardziej rentowne niż te o długim okresie do wykupu) poprzedzało ostatnie dwie bessy.

Krzywa się spłaszcza

Niepokoić może fakt, że krzywa systematycznie się spłaszcza (różnica między rentownościami papierów długo- i krótkoterminowych maleje). Ale to nie jest nic zaskakującego w warunkach podwyżek stóp. I samo w sobie nie musi przesądzać o negatywnym scenariuszu w bliskiej przyszłości.

Rys. 3. Odwrócenie krzywej rentowności sygnalizowało nadejście bessy; teraz takiego sygnału jeszcze

Rys. 3. Odwrócenie krzywej rentowności sygnalizowało nadejście bessy; teraz takiego sygnału jeszcze nie ma

Foto: GG Parkiet

Pocieszające jest to, że krzywa mimo spłaszczania się nie uległa jeszcze wspomnianemu odwróceniu (inwersji). Innymi słowy, dotychczasowe podwyżki stóp najwyraźniej nie były jeszcze wystarczające do wykolejenia gospodarki/hossy. Roboczo szacujemy, że aby tak się stało, potrzebne byłyby jeszcze co najmniej trzy–cztery podwyżki, przy założeniu braku ruchu w przypadku rentowności długoterminowych obligacji.

Reasumując, spadek stopy bezrobocia w USA do poziomu najniższego od 18 (!) lat przypomina, że faza ekspansji w gospodarkach nieustannie się starzeje. Na szczęście nie widzimy jeszcze żadnych sprawdzonych sygnałów rychłego zakończenia tej ekspansji i nadejścia recesji, a tylko w takich warunkach historycznie rodziły się wielomiesięczne bessy na globalnych rynkach.

Normalizacja niestandardowym czynnikiem ryzyka

W naszych rozważaniach jest coś, co wprowadza trochę zamieszania (niepewności) w porównaniu z historycznymi cyklami hossa/bessa. Chodzi o postępującą „normalizację" bilansu Fedu. Pod tym eufemizmem kryje się w rzeczywistości redukcja portfela obligacji (skarbowych i hipotecznych), czyli operacja odwrotna do QE (luzowania ilościowego). Niektórzy mówią o QT (ilościowe zacieśnianie). Z naszych obliczeń wynika, że od czasu rozpoczęcia operacji (jesień ub.r.) portfel obligacji skarbowych skurczył się już o ponad 70 mld USD. Mamy do czynienia z operacją de facto eksperymentalną, o skutkach, których nie sposób ocenić na podstawie historii. W scenariuszu pesymistycznym QT może całkowicie zaburzyć tradycyjne prawidłowości i mocno przyspieszyć nadejście bessy/krachu. W scenariuszu neutralnym „zacieśnianie ilościowe" doprowadzi (a raczej już zaczęło doprowadzać) do większej zmienności na rynkach.

Analizy rynkowe
Diagnostyka ruszyła z ofertą publiczną. Warto kupić akcje?
Analizy rynkowe
Przetasowania w portfelach OFE. Kto zyskał, a kto stracił?
Analizy rynkowe
Medyczne spółki na celowniku inwestorów. Rekord w Europie
Analizy rynkowe
Fundusz Mid Europa chce sprzedać pakiet akcji Diagnostyki i wprowadzić spółkę na giełdę
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Analizy rynkowe
Rekordowe wyceny mocarzy z warszawskiej giełdy
Analizy rynkowe
Tydzień na parkietach: Inflacja łagodzi nastroje