Inicjatywa Trójmorze to ciągle jeszcze tylko hasło polityczne

O inicjatywie stworzonej przez 12 państw naszego regionu dużo się mówi. Robi się niewiele. Widać to również na przykładzie giełdowych spółek. Nieliczne informują o jakichkolwiek inicjatywach podejmowanych na obszarze Trójmorza lub jego dotyczących czy nawet o planowanych tam w najbliższych latach działaniach.

Publikacja: 11.06.2023 21:00

Inicjatywa Trójmorze to ciągle jeszcze tylko hasło polityczne

Foto: Adobestock

Trójmorze jest międzynarodową inicjatywą gospodarczo-polityczną skupiającą 12 państw UE znajdujących się pomiędzy morzami Bałtyckim, Czarnym i Adriatyckim, której priorytetem są m.in. wspólne inwestycje w transport, energetykę i cyfryzację. Oprócz Polski należą do niej: Austria, Bułgaria, Chorwacja, Czechy, Estonia, Litwa, Łotwa, Rumunia, Słowacja, Słowenia i Węgry. Ich łączna powierzchnia to prawie 1,22 mln km2, a populacja przekracza 111 mln osób. Największym państwem inicjatywy jest Polska. Powierzchnia naszego kraju stanowi ponad 1/4 powierzchni Trójmorza i przeszło 1/3 jego populacji.

Analizując znaczenie Trójmorza dla UE, trzeba mieć z kolei na uwadze, że jego powierzchnia to niespełna 29 proc. powierzchni Wspólnoty i około 25 proc. jej populacji. Ponadto łączny PKB państw Trójmorza to nieco ponad 2 bln euro (w cenach bieżących w 2021 r.) wobec 14,5 bln euro całej UE. Tym samym jego udział w PKB Wspólnoty to zaledwie 13,8 proc. Większy mają Niemcy (3,6 bln euro) i Francja (2,5 bln euro).

Trójmorze nie wygląda również imponująco, jeśli wziąć pod uwagę jego znaczenie dla Polski. Łączny import realizowany z 11 krajów tej inicjatywy nad Wisłę to 11 proc. całego naszego importu. Większy jest udział w eksporcie, gdyż sięga 19,6 proc. Z drugiej strony więcej niż z Trójmorza importujemy z samych Niemiec czy z Chin. Więcej niż do całej inicjatywy eksportujemy z kolei do Niemiec. Plusem wymiany handlowej z krajami Trójmorza jest jednak to, że z każdym z nich mamy dodatni bilans handlowy.

Nowe szlaki

Spośród giełdowych spółek jedną z nielicznych, która wprost odwołuje się w swojej strategii do Trójmorza, jest PKP Cargo. Podstawowym celem grupy jest zajęcie pozycji nr 1 na obszarze objętym inicjatywą, pod względem pracy przewozowej i przewiezionej masy do końca 2023 r. oraz wzmocnienie tej pozycji w latach 2023–2038. „W inicjatywie Trójmorza dostrzegamy szansę na prawdziwą rewolucję na szlakach komunikacyjnych. Wyłania się oto szlak, który nazwaliśmy Rail Intermarium – kolej międzymorza bałtycko-czarnomorskiego” – twierdzi PKP Cargo. Chodzi o uruchomienie normalnotorowego szlaku z Polski przez Lwów do Odessy i rumuńskich portów Morza Czarnego (Konstanca, Gałacz). Realizacja tego zadania pozwoliłaby na przejęcie potoku towarów transportowanych tranzytem przez Turcję do większości krajów europejskich. Dziś odbywa się on głównie przez porty adriatyckie i liguryjskie.

Oprócz budowy nowego szlaku mogącego przejąć dużą część potężnego strumienia ładunków niezbędne są także inwestycje w tabor, w tym zawłaszcza w nowoczesne wielosystemowe lokomotywy elektryczne i specjalistyczne wagony do przewozu naczep. „I tu trzeba zaznaczyć, że bez dalszych inwestycji w branże produkcji taboru, bez wsparcia dla jej zaplecza projektowo-konstrukcyjnego, ta mapa europejskich szlaków transportowych będzie zmieniać się dużo wolniej, niżbyśmy tego oczekiwali. Bo nie wystarczy tylko wytyczyć atrakcyjny dla spedytorów szlak, trzeba jeszcze mieć czym po tym szlaku wozić” – twierdzi PKP Cargo. Spółka duże nadzieje pokłada w Funduszu Inwestycyjnym Inicjatywy Trójmorza (3SIIF). Jest to komercyjny projekt, którego celem są inwestycje infrastrukturalne w transporcie, energetyce i technologiach cyfrowych. Jego współzałożycielem był m.in. BGK. Fundusz do tej pory zgromadził 1,2 mld euro kapitału. PKP Cargo liczy, że niebawem te środki zostaną skierowane na inwestycje zwiększające dostępność transportową państw Trójmorza.

Przyciąganie kapitału

O czynnym wykorzystywaniu formatu Trójmorza do poszerzania działalności biznesowej i przyciągania inwestorów zarówno na warszawski parkiet, jak i do całego regionu, informuje GPW. „W naszym rozumieniu inicjatywy Trójmorza najważniejsze są relacje między krajami – giełdami i wynikające z nich wspólne projekty. Organizowane konferencje giełd Trójmorza są przykładem narzędzia łączącego powyższe aspekty – z jednej strony wspólny głos mniejszych giełd jest bardziej słyszalny wśród globalnych inwestorów, a z drugiej strony konferencje dają możliwość omówienia wspólnych celów, projektów oraz najlepszych praktyk” – uważa zespół prasowy GPW.

Dodaje, że jednym z podstawowych zadań inicjatywy jest przyciągnięcie kapitału do tej części świata. Giełdy regionu, realizując ten cel, m.in. stworzyły taki produkt jak indeks CEEplus, w którym znajduje się obecnie ponad 130 najbardziej płynnych spółek notowanych na rynkach regulowanych Trójmorza. Ponadto grupa GPW bierze udział w wypracowywaniu wspólnego stanowiska giełd z regionu w zakresie unijnych regulacji. Wprawdzie w ramach strategii na lata 2023–2027, jako spółka technologiczna, koncentruje się na wspieraniu rozwoju polskich firm i polskiego rynku kapitałowego, ale wiele z jej rozwiązań może być z sukcesem eksportowanych za granicę. „Już dziś giełdy w regionie prowadzą testy niektórych z naszych rozwiązań (mamy gotowych pięć komercyjnych rozwiązań technologicznych). W przyszłości naszym produktem eksportowym stanie się unikalny system transakcyjny WATS, dostosowany do specyfiki mniejszych giełd i umożliwiający stworzenie jednego ekosystemu technologicznego dla rynków kapitałowych tej części Europy” – twierdzi GPW.

Spółka chce wspierać rozwój inicjatywy Trójmorza m.in. poprzez kontynuowanie organizacji konferencji giełd tego regionu i tworzenie produktów inwestycyjnych, które propagują ten region jako całość. Kolejne cele to współpraca w zakresie regulacji europejskich, promowanie najlepszych rozwiązań technologicznych i wspieranie bezpieczeństwa energetycznego w regionie.

Finansowanie działalności

W inicjatywę Trójmorza starają się angażować banki. – Strategia PKO BP skupiona jest przede wszystkim na klientach banku. Jednym z elementów naszego działania jest zaznaczenie silnej obecności banków w regionie poprzez sieć oddziałów zagranicznych i wyjątkową ofertę produktów – twierdzi Robert Zmiejko, dyrektor pionu operacji i bankowości międzynarodowej PKO BP. Informuje, że spółka ma oddziały zagraniczne w Niemczech, Czechach i Słowacji. Ponadto przygotowuje się do pełnoskalowego otwarcia oddziału w Rumunii, gdzie obecnie oferuje transgranicznie usługi bankowe.

PKO BP nie wyklucza zaangażowania się w przyszłości we współfinansowanie niektórych projektów realizowanych przez fundusz Trójmorza. – Potencjalnymi obszarami, w których mogłoby dojść do tak rozumianej współpracy, są np. inwestycje w infrastrukturę energetyczną lub w odbudowę Ukrainy. Jesteśmy otwarci na każdy projekt – zapewnia Zmiejko. Jego zdaniem zacieśnianie regionalnych relacji, zarówno poprzez inicjatywę Trójmorza, jak i fundusz Trójmorza, jest dobrym pomysłem. Zauważa, że według szacunków ośrodka analitycznego SpotData finansowanie potrzebne do 2030 r. w trzech dziedzinach, na których skupia się fundusz, czyli transporcie, energetyce i infrastrukturze cyfrowej, sięga 600 mld euro.

Potrzebę wspierania inicjatywy Trójmorza widzi także Pekao. Czyni to poprzez udział w różnego rodzaju forach w Polsce, np. w maju było partnerem Samorządowego Kongresu Trójmorza, jak i za granicą, np. podczas Światowego Forum Ekonomicznego w Davos. „Bank Pekao pełni ważną rolę w finansowaniu projektów związanych z transformacją energetyczną i cyfrową polskich przedsiębiorstw i jako jeden z największych banków w Polsce i regionie aktywnie wspiera polskie przedsiębiorstwa w realizacji inwestycji w wymienionych dziedzinach, co wpisuje się w cele inicjatywy Trójmorza” –twierdzi departament komunikacji spółki. Obecna strategia spółki, określona do 2024 r., dotyczy jednak działalności, która jest zlokalizowana w Polsce.

Trudny temat

Orlen zauważa, że celem inicjatywy Trójmorza jest wzmocnienie rozwoju gospodarczego Europy Środkowej poprzez realizację wspólnych projektów infrastrukturalnych. Tymczasem koncern takich projektów nie realizuje. Mimo to jest zainteresowany wykorzystaniem powstałej infrastruktury. „Aspiracją grupy Orlen jest wykorzystanie swojego potencjału i posiadanych aktywów do zapewnienia bezpieczeństwa paliwowo-energetycznego oraz transformacji energetycznej regionu. Plany te wpisują się w nadrzędny cel inicjatywy Trójmorza, jakim jest wzmocnienie rozwoju gospodarczego państw Europy Środkowej” – twierdzi zespół prasowy Orlenu. Przypomina, że w ubiegłym roku grupa największe przychody, spośród krajów należących do Trójmorza, osiągnęła w Czechach (29,96 mld zł), na Litwie, Łotwie i Estonii (łącznie 17,45 mld zł) oraz Słowacji (2,81 mld zł).

Strategia Orlenu zakłada rozwój biznesów: rafineryjnego, petrochemicznego, wydobywczego i obrotu gazem, energetycznego i detalicznego. W tym celu koncern planuje wykorzystać już posiadane aktywa w krajach należących do Trójmorza. Chodzi m.in. o zakłady produkcyjne na Litwie i w Czechach oraz stacje paliw na Litwie, Słowacji, Węgrzech i w Czechach. Zamierza też inwestować w nowe projekty w tych obszarach i korzystać z istniejącej infrastruktury, zwłaszcza połączeń gazowych Polski z Litwą, Słowacją i Czechami. „PKN Orlen jest największym koncernem paliwowo-energetycznym w Europie Środkowej, już teraz silnie obecny w wielu krajach uczestniczących w inicjatywie Trójmorza. Wszystkie przedsięwzięcia, które mogą przysłużyć się wzmocnieniu i integracji gospodarek krajów regionu, są z perspektywy Orlenu korzystne” – twierdzi spółka.

Mimo że energetyka ma być jednym z kluczowych obszarów wspólnych inwestycji w ramach Trójmorza, to polskie spółki z branży energetycznej nie garną się do jej wspierania. „PGE nie jest zaangażowana w inicjatywę Trójmorza. Oceniamy inicjatywę Trójmorza jako taką, która będzie miała pozytywny wpływ na cały region, w tym m.in. jego transformację energetyczną” – odpowiedziało tymi dwoma zdaniami na wszystkie nasze pytania biuro prasowe PGE. To i tak dużo, zważywszy, że Enea i Tauron w ogóle tego nie uczyniły.

Z drugiej strony trzeba mieć na uwadze, że współpraca w dziedzinie energii to niewątpliwie pięta Achillesa nie tylko państwowych spółek, ale i polskiego rządu. Najlepiej widać to na przykładzie wieloletniego, ciągle nierozwiązanego problemu związanego z wydobyciem węgla brunatnego i funkcjonowaniem elektrowni w Turowie. Zarówno rząd, jak i PGE nie tylko nie potrafią w tej sprawie dogadać się m.in. z Czechami, ale same zaostrzają konflikt na potrzeby bieżącej polityki. O tym, że Trójmorze, to w dużej mierze tylko hasło polityczne, za którym rzadko idą jakieś realne i wymierne działania, może świadczyć też brak odpowiedzi z takich spółek jak Cyfrowy Polsat, Orange czy PZU.

Gospodarka światowa
Chiński rząd będzie kupował puste mieszkania?
Gospodarka światowa
Gospodarka Niemiec będzie rosła wolniej
Gospodarka światowa
S&P500 z szansą na 5,8 tys. pkt. Doda skrzydeł GPW?
Gospodarka światowa
PKB Japonii skurczył się w pierwszym kwartale
Gospodarka światowa
Inflacja nie przeszkadza giełdom w biciu rekordów
Gospodarka światowa
Inflacja USA nie sprawiła przykrej niespodzianki inwestorom