Ministerstwo poleca Skotan, akcje pikują

List polecający z Ministerstwa Środowiska ma pomóc spółce w biznesie biopaliwowym. Inwestorzy się nim jednak nie przejęli i bardzo ochoczo wyprzedawali wczoraj akcje Skotanu

Aktualizacja: 27.02.2017 20:47 Publikacja: 23.04.2008 01:32

O blisko 19 proc., do 1,98 zł, spadły wczoraj notowania akcji Skotanu. To najniższy poziom od roku. Kursowi nie pomagają komunikaty o systematycznym zmniejszaniu zaangażowania przez Grażynę Karkosik (właśnie zeszła poniżej progu 10 proc. głosów na WZA), żonę największego akcjonariusza firmy Romana Karkosika. - Uważam, że w spółce nie dzieje się nic, co uzasadniałoby tak mocną przecenę akcji. Spadek kursu jest szczególnie dziwny, gdyż właśnie pojawiają się pozytywne informacje dotyczące naszej przyszłej działalności - mówi Marek Pawełczak, prezes Skotanu.

Zarobią na limitach?

Giełdowa spółka po półtorarocznych oczekiwaniach otrzymała z Ministerstwa Środowiska tzw. list polecający, dotyczący jej inwestycji w instalację biopaliwową. Teraz musi przygotować niezbędną dokumentację i uzyskać aprobatę ONZ.

- Poprzez produkcję biopaliwa będziemy się przyczyniać do redukcji emisji dwutlenku węgla. Ta redukcja, o ile będzie w odpowiedni sposób opomiarowana i zaudytowana, może być przeliczona na prawa majątkowe tzw. jednostki unikniętej emisji. Ich naturalnym odbiorcą są firmy, które przekroczyły przyznane normy i nie mają już praw do emisji CO2. Z dużym deficytem praw do emisji zanieczyszczeń borykają się np. Japończycy - uważa szef Skotanu.

Ile firma może zarobić na tych transakcjach? - Szacujemy, że sprzedaż jednostek unikniętej emisji CO2 mogłaby zapewnić nam kilka milionów euro rocznie, jest to jednak kwestia negocjacji ceny z ostatecznym odbiorcą. Dodatkowo teraz powinno nam się znacznie łatwiej rozmawiać z bankami w sprawie sfinansowania budowy instalacji do produkcji estrów - odpowiada Pawełczak. Przypomnijmy, linia do produkcji biopaliw w Sławkowie o mocy 250 tys. ton rocznie ma być gotowa pod koniec 2009 roku.

- Wtedy pierwsze przychody ze współpracy z Japończykami moglibyśmy wykazać w 2010 roku - twierdzi szef Skotanu.

Bliska ulga akcyzowa

Dalsze negocjacje z bankami uzależnione są także od ostatecznej notyfikacji przepisów podatkowych przez Brukselę. - Wiemy, że obecnie strona polska uzupełnia na jej prośbę dokumentację. Dzięki wnioskowanym zmianom producenci estrów będą mogli sprzedawać produkty o 28 groszy taniej na litrze - dodaje prezes. - Po tych zmianach do rozwiązania pozostanie jedynie problem bubla prawnego - przepisów nakładających obowiązek stosowania krajowego surowca do produkcji (przynajmniej w 75 proc. - red.). Żaden kraj w Europie nie uznaje restrykcji surowcowych, a jedynie normę jakościową produktu. Takie ograniczenie powoduje, że na rynku polskim w sztuczny sposób ograniczona jest konkurencja - kończy prezes.

Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”
Gospodarka
Szef Fitch Ratings: zmiana rządu nie pociągnie w górę ratingu Polski
Gospodarka
Czy i kiedy RPP wróci do obniżek stóp?
Gospodarka
Złe i dobre wieści przed COP 28