Do obrotu trafią wszystkie akcje GO TFI: 1,5 mln serii A, które jednak są w posiadaniu głównie kluczowych pracowników firmy i przez pół roku od  pierwszego notowania nie mogą być sprzedane, oraz 140 tys. serii B, które objęło kilka tygodni temu w ramach prywatnej emisji 15 inwestorów. Jest wśród nich także wiceprezes Tomasz Kołodziejak, który posiada 50 proc. papierów serii A, nie ma jednak Beaty Kielan, która ma 36 proc. serii A.

Towarzystwo zostało wycenione przez inwestorów na 16,4 mln zł – seria B została objęta po 10 zł, przy widełkach 9–11 zł. GO TFI zarządza przede wszystkim funduszami zamkniętymi obligacji, sekurytyzacyjnymi, ale także inwestującymi w prywatyzowane spółki energetyczne czy w firmy z NewConnect. A do tego funduszami tworzonymi na zamówienie zamożnych klientów, głównie dla optymalizacji podatkowej. Szczególnie te ostatnie są raczej niskomarżowe. Towarzystwo nie ujawnia wartości zgromadzonych w funduszach aktywów. Dla porównania, notowane na GPW Quercus TFI, które zarządza 2 mld zł, wyceniane jest na około 230 mln zł. W 2010 r. GO TFI po raz pierwszy pokazało zysk netto. Wyniósł prawie 0,6 mln zł. W 2009 r. było to pół miliona złotych straty. Prognoz na ten rok nie ma. Wiadomo jedynie, że zarząd zakłada poprawę, głównie na skutek spodziewanego przyrostu bazy aktywów w zarządzaniu.

Zebrane z emisji środki towarzystwo przeznaczy przede wszystkim na rozwój sieci sprzedaży. – Chcemy nawiązać współpracę z kolejnymi dystrybutorami. Teraz nasze fundusze sprzedawane są za pośrednictwem kilkunastu instytucji – mówi Tomasz Kołodziejak, wiceprezes GO TFI. – Ponadto chcemy wzmocnić nasz departament sprzedaży oraz zwiększyć nakłady na działalność marketingową.