Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 08.04.2017 09:36 Publikacja: 08.04.2017 09:36
5 tysięcy miłośników sztuki zwiedziło wystawę fragmentu kolekcji Marka Roeflera w Niemczech.
Foto: Archiwum
W Warszawskim Centrum Numizmatycznym (www.wcn.pl) jak co roku rozpoczyna się kupowanie prezentów z okazji I komunii. Chętnie kupowane są polskie złote monety z wizerunkiem Bolesława Chrobrego, bite w XX-leciu międzywojennym. Mają tę przewagę nad tzw. świnkami i złotymi dolarami, że są polskie, mają zatem dodatkową symboliczną wartość. W dwudziestoleciu były to jedyne złote monety. Moneta o nominale 10 zł kosztuje ok. 1,4 tys. zł, a nominał 20 zł ok. 2,5 tys. zł. Monety te miały niski nakład. Wybity zapas odbył legendarną podróż w 1939 roku. Przez Zaleszczyki, Rumunię, Turcję, Francję, zapas monet trafił do Kanady. Po II wojnie złote monety z Chrobrym wróciły do kraju. Może przy okazji wręczania takiego upominku opowiedzieć dziecku o historycznej wartości monet z Chrobrym i o sensie lokowania nadwyżek w złocie? Może to być przy okazji krótka edukacja ekonomiczno-patriotyczna.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Wartość pięciu najdroższych dzieł na polskich aukcjach przekroczyła w minionym roku 25 mln zł. Wśród najwyższych notowań znalazła się „Wieczerza Pańska”, na której Leopold Gottlieb zobrazował smutek życia w nędzy. Zdaniem ekspertów to właśnie on otwiera dyskusję o trendach.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Maj był najlepszym miesiącem sprzedaży w Mennicy Skarbowej od 12 miesięcy. Rosnący popyt odnotował również Goldenmark: sprzedaż wzrosła o ponad 10 proc. Tavex obserwuje poprawę dynamiki od kwietnia i spodziewa się dalszych wzrostów.
Obrót dziełami sztuki i antykami w Polsce przekroczył w minionym roku 0,5 mld zł – wynika z majowego raportu GUS. Chociaż branża jest zgodna, że rynek wszedł w fazę stabilizacji, nie brakuje kolekcjonerów, którzy z powodzeniem grają na zwyżkę.
BMW 501 to piękna limuzyna z przełomu lat 50. i 60. XX w. Charakterystyczne owalne kształty kojarzyły się z barokowym stylem, więc zyskała przydomek „barokowy anioł” („Barockengel”). Dziś dobrze zachowane egzemplarze osiągają wysokie ceny i są dobrym pomysłem na lokatę kapitału.
Wielu znawców uważa go za jeden z najpiękniejszych modeli BMW w historii marki. E9 to sportowe coupé z przełomu lat 60. i 70., które ma styl i charyzmę, ale te piękne linie kryją trudny charakter.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas