Dlatego w latach 2012 i 2013 spółka chce rozszerzyć skalę działania. Przygotowuje się do rozmów z kilkoma firmami, które są zainteresowane wejściem do grupy. – Są to przeważnie podmioty niepubliczne o przychodach porównywalnych z naszymi. Zależy nam przede wszystkim na tym, by takie przejęcie wzmocniło nas w obszarach, w których już prowadzimy działalność, czyli dystrybucji artykułów motoryzacyjnych, sprzedaży e-commerce i zarządzaniu siecią warsztatów. Ale bierzemy też pod uwagę spółki z branży okołomotoryzacyjnej, jeśli ich włączenie do grupy przyniesie synergię – tłumaczy Gazda.

Ale spółka będzie się też rozwijać organicznie. W ciągu najbliższych dwóch lat skupi się na budowaniu sieci własnych i franczyzowych warsztatów samochodowych. Do końca 2013 r. chce ich mieć 50. Teraz działają 33 serwisy, z czego pięć własnych. – Sam wzrost organiczny powinien dać dynamikę porównywalną do tej z lat poprzednich, na poziomie 20 – 30 proc. – mówi Gazda. Jeśli spółce uda się przejąć inną firmę, jej obroty przekroczą 100 mln zł.