Na GlobalConnect wciąż hula wiatr. GPW głowi się nad tym rynkiem

W środę na giełdzie zaplanowano spotkanie, na którym zostanie poruszona przyszłość GlobalConnectu. Czy uda się go ożywić?

Publikacja: 08.05.2024 06:00

Na GlobalConnect wciąż hula wiatr. GPW głowi się nad tym rynkiem

Foto: AdobeStock

Mimo że od uruchomienia giełdowego rynku GlobalConnect minęło już półtora roku, to wciąż nie podbił on serc inwestorów. Co prawda w ostatnim czasie obroty na nim się poprawiły, ale wciąż są relatywnie niewielkie. To prowokuje pytania o dalsze kierunki rozwoju.

Niby jest lepiej na GlobalConnect, ale...

W kwietniu obroty na rynku GlobalConnect wyniosły 2,4 mln zł. W porównaniu z analogicznym okresem rok wcześniej można więc mówić o znaczącej poprawie. W kwietniu 2023 r. wynosiły one bowiem zaledwie 667 tys. zł. Również patrząc na nieco dłuższy okres, widać znaczący progres. Od stycznia do końca kwietnia tego roku obroty wyniosły 6,3 mln zł, podczas gdy rok wcześniej było to 1,8 mln zł.

– Obserwujemy stopniowo rosnące zainteresowanie inwestorów rynkiem GlobalConnect, co odzwierciedla jego potencjał i wzrost obrotów, gdy tylko pojawiają się nowe spółki – mówi Marcin Gruba, odpowiedzialny za projekt GlobalConnect na warszawskiej giełdzie.

Na papierze faktycznie wygląda to coraz lepiej, ale wciąż jest to kropla w morzu potrzeb, co dobrze obrazują średnie dzienne obroty na tym rynku. W kwietniu wyniosły zaledwie 114 tys. zł. Od początku roku średnia ta kształtuje się na poziomie 75 tys. zł. A przecież GlobalConnect miał być giełdową odpowiedzią na rosnące zainteresowanie polskich inwestorów akcjami zagranicznych spółek. Trend ten jest widoczny już od jakiegoś czasu, ale wciąż omija ofertę GPW. Polscy inwestorzy wolą korzystać z zagranicznych akcji i ETF-ów, które są w ofercie polskich domów maklerskich, tym bardziej że na przestrzeni lat oferta ta zarówno pod kątem produktów, jak i cen znacząco się poprawiła, a dzisiaj dostęp do zagranicznych parkietów oferuje większość liczących się biur i domów maklerskich.

Szukanie rozwiązań dla Global Connect

Giełda ma więc twardy orzech do zgryzienia. Jej przedstawiciele zapewniają jednak, że projekt GlobalConnect ma być kontynuowany.

– Naszym celem jest poszerzanie oferty GlobalConnect o akcje kolejnych spółek oraz ETF-y, jednakże jest to uwarunkowane gotowością wprowadzającego animatora rynku do kwotowania nowych instrumentów – mówi Gruba.

Na razie oferta giełdy ogranicza się do akcji 16 spółek. W głównej mierze są to firmy, które są notowane na rynku niemieckim. Co prawda pod koniec ubiegłego roku na GlobalConnect zadebiutowały akcje pierwszej ze spółek z rynku amerykańskiego (Tesla), która dla polskich inwestorów handlujących za granicą jest pierwszym wyborem, ale nie zmieniło to znacząco oblicza GlobalConnectu. Wciąż brakuje zagranicznych ETF-ów, które są z kolei najczęściej wybieranymi instrumentami przez polskich klientów.

GlobalConnect cały czas opiera się także na jednym animatorze wprowadzającym, chociaż GPW stara się cały czas powiększyć to grono, chociażby zwalniając animatorów z opłat pobieranych za obrót na tym rynku. Nie zmienia to jednak faktu, że wciąż jedynym animatorem pozostaje Santander BM. Firma ta na razie nie zdradza dalszych planów związanych z tą częścią rynku.

Giełda zdaje sobie sprawę, że GlobalConnect nie działa tak, jak powinien. Według naszych informacji w środę na GPW zaplanowano spotkanie, które ma być poświęcone kierunkom rozwoju rynku. To, że zmiany i nadanie nowej dynamiki są konieczne, jest oczywiste. Pytanie, w którą stronę pójdą.

Finanse
GPW z wyższymi przychodami i zyskami. Spadek EBITDA
Finanse
PZU wypłaci akcjonariuszom sutą dywidendę. Kurs w górę
Finanse
Unia rynków może przynieść więcej zagrożeń niż szans dla Polski
Finanse
Rezerwy NBP bronią złotego przed utratą wartości
Finanse
Szkolna Internetowa Gra Giełdowa rozstrzygnięta. Kto wygrał?
Finanse
Polski rynek staje się coraz bardziej tradingowy niż inwestycyjny