- Mamy wstępny projekt na nowoczesny park technologiczny, który chcemy zbudować na nowej działce. Chcemy by stał się centrum logistyczno-produkcyjnym na skalę globalną – mówi Rafał Cędrowski, prezes notowanej na NewConnect spółki. Koszty przedsięwzięcia że te w zależności od tego, w jakie linie technologiczne spółka zainwestuje, szacowane są na 7-9 mln zł. Skąd będą pochodziły pieniądze?

- Zastanawiamy się nad różnymi możliwościami finansowania inwestycji. Część na pewno pokryjemy ze środków własnych, a pozostałą chcemy pozyskać z zewnątrz. Jesteśmy na etapie rozmów z potencjalnymi inwestorami, którzy byliby zainteresowani objęciem emisji akcji naszej spółki – mówi szef poznańskiej firmy. Plany mówią, że emisja miałby być sfinalizowana w III kwartale tego roku. Niewykluczone, że spółka środki pozyskałaby ze sprzedaży działki, na której obecnie działa zakład. Harmonogram przewiduje, że we wrześniu-październiku Aztec będzie mógł rozpocząć przeprowadzkę. Ale rozważany jest także inny scenariusz, w którym spółka ostatecznie nie zdecyduje się na sprzedaż działki. – Ze względu na złą sytuację na rynku nieruchomości, nieuzasadnione ekonomicznie mogłoby się ostatecznie okazać sprzedanie obecnego zakładu, dlatego nie wykluczamy, że równolegle spółka będzie w posiadaniu dwóch fabryk – zastrzega Rafał Cędrowski. W obecnym zakładzie moce są wykorzystywane w 100 proc., a dynamika przychodów osiąga dwucyfrowe wyniki.

Na czym Aztec skoncentruje się w tym roku? – Chcemy wejść na nowe rynki, w tym dotrzeć do klientów znajdujących się poza Europą oraz na akwizycjach. A celujemy w rynki,  których gospodarka krajowa jest stabilna oraz te, które w mniejszym stopniu są objęte kryzysem zadłużenia – zaznacza prezes Aztec. Narastająco po trzech kwartałach poznańska grupa wypracowała 9,2 mln zł przychodów i  1,4 mln zł zysku netto. To rekordowe wyniki w historii firmy (w tym samym okresie 2010 roku było to 7,9 mln zł obrotu i 0,2 mln zł zysku netto). Także obecny rok, jak wynika z zapowiedzi zarządu, ma przynieść dalszą poprawę wyników.