– Będę składał odwołanie i jestem przekonany, że wygram – mówi. Podkreśla, że wyrok na razie niczego nie zmienia, bo działalność gospodarcza i tak prowadzona jest przez inną spółkę, która dzierżawi od Malmy zakłady.
Upadłość ogłoszono na wniosek Pekao – największego wierzyciela Malmy. Jak wynika z naszych informacji, spółka jest w banku zadłużona na ok. 190 mln zł. Strony od kilku lat są w sporze. – Bardzo się cieszymy, że nasze argumenty wreszcie zostały zrozumiane i zaakceptowane. W interesie wszystkich jest, żeby z tą spółką działo się coś dobrego. Zakłady powinny znaleźć właściciela, który zapewni Malmie dalszy rozwój, a pracownikom stabilną pracę – komentuje wyrok sądu Arkadiusz Mierzwa, rzecznik Pekao.
Czy majątek Malmy może być dla konkurentów łakomym kąskiem? – Zakłady są już zapewne przestarzałe i nie stanowią atrakcyjnych aktywów. Marka Malma też straciła swoją pozycję, ponieważ od dłuższego czasu nie była podtrzymywana – uważa Tomasz Manowiec, analityk BM BGŻ.
Zaznacza jednak, że w marce może kryć się spory potencjał, co przy dobrej strategii mogłoby przynieść niezłe rezultaty. – Naturalnym kandydatem do przetargu wydają się Makarony Polskie. Po ostatnich inwestycjach na razie nie potrzebują kolejnych zakładów, ale silna marka mogłaby pozwolić spółce na zwiększenie sprzedaży produktów wysoko marżowych oraz umocnienie pozycji na rynku – mówi analityk.
Co na to Makarony Polskie? – Malma to marka o dużej rozpoznawalności. Jest za wcześnie, by przesądzać, czy jesteśmy nią zainteresowani, ale na pewno będziemy się temu tematowi przyglądać – mówi Paweł Nowakowski, szef giełdowej spółki.