Impel traci swoją pozycję w branży ochroniarskiej. Fuzja Konsalnetu, dotychczasowego numeru 3 na rynku, oraz Skorpiona – do niedawna numeru 5, została sfinalizowana. Jeśli spojrzeć na przychody z 2008 r., nowo powstała grupa przeskakuje giełdowy Impel i trafia na drugi stopień podium. Przedstawiciele Impela zapowiadają, że w tym roku to oni będą lepsi. Co więcej, nie będą musieli włączać „dopalaczy”, bo, ich zdaniem, Konsalnet-Skorpion (tak po fuzji nazywa się spółka) nie mierzy sił na zamiary (czytaj obok).
[srodtytul]Prezes spoza branży[/srodtytul]
Za fuzją Konsalnetu i Skorpiona stoi Societe Generale Eastern Europe Fund. Ten fundusz private equity już mniej więcej rok temu kupił Skorpiona i zapowiedział, że zamierza przyczynić się do konsolidacji na rynku usług security. Tak też zrobił. Dokupił teraz Konsalnet i połączył obie firmy. Jest 80-proc. udziałowcem grupy. Pozostałe 20 proc. należy do dotychczasowych głównych właścicieli Konsalnetu – Wiesława Bednarza i Tomasza Banaszkiewicza.
Ten drugi znalazł się również w zarządzie grupy, zasiadając w jednym z trzech foteli wiceprezesa. Pozostałe dwa zajęli Mirosław Pyrzyna i Wojciech Piskorz, związani wcześniej odpowiednio ze Skorpionem i Konsalnetem. Natomiast na czele zarządu stanął Adam Pawłowicz, wcześniej m.in. prezes giełdowego Ruchu, niezwiązany dotychczas z branżą.
[srodtytul]460 mln zł w 2008 roku[/srodtytul]