- Z porównanych dotąd informacji od 800 klientów WGI DM wynika, że w przypadku 300 rachunków wartość wycen z wyciągów (83 mln zł - red.) przekazywanych klientom jest wyższa o około 68 milionów złotych od wycen przekazanych KPWiG (15 mln zł - red.) - powiedział Łukasz Dajnowicz, rzecznik KPWiG. Komisja cały czas czeka na dane od pozostałych klientów o wartości rachunku inwestycyjnego na dzień 31 marca 2006 r.
Przedstawiciele WGI DM cały czas utrzymują natomiast, że księgowość była prowadzona zgodnie z przepisami prawa i zasadami rachunkowości. - W ramach prowadzonej księgowości nie podejmowano w sposób świadomy żadnych czynności wprowadzających w błąd kogokolwiek - głosi komunikat na stronie internetowej. Czy winny jest system informatyczny? Awaryjność wyklucza Piotr Groszyk, szef firmy MAP, która tworzyła oprogramowanie dla WGI DM. - Takie błędy są niemożliwe. System został przez WGI odebrany w maju 2005 r. Po tym zgłoszona była tylko jedna reklamacja - powiedział. Złożona 8 miesięcy temu miała dotyczyć nieuaktualnienia oprogramowani na jednym z komputerów. - Od razu zainstalowana została nowa wersja - zapewnił Groszyk.
Z danych KPWiG wynika, że momencie uruchomienia dom maklerski (28 kwietnia 2005 r.) prowadził 1421 rachunków. Zdeponowanych było na nich 120 747 978,81 zł. Kwotę tę potwierdzać miały wyciągi z banków i domów maklerskich.
Z ostatniego sprawozdania miesięcznego z WGI DM (na 31 marca 2006 r.) dla KPWiG wynika, że broker zarządzał aktywami na poziomie 123,66 mln zł. Najwyższą wartości miały one mieć natomiast 31 lipca 2005 r. - 175,8 mln zł. 5 kwietnia 2006 r., czyli dzień po utracie licencji WGI DM miał prowadzić 2035 portfeli dla 1837 klientów.
Komisja nie podaje jaką wartość mają aktywa na zablokowanym rachunku WGI Consulting w Stanach Zjednoczonych. - Informacje te pochodzą od nadzorcy amerykańskiego rynku kapitałowego (Securities and Exchange Commission - red.). Międzynarodowe porozumienie o wymianie informacji, zakazuje ujawniania informacji bez zgody organu, który je przekazał. SEC nie wyraził na to zgody - powiedział Dajnowicz