Za rok grupa będzie funkcjonować znacznie lepiej – to moje zadanie

WYWIAD | RADOSŁAW DOMAGALSKI-ŁABĘDZKI z prezesem KGHM rozmawia Adam Roguski

Publikacja: 14.03.2017 05:00

Za rok grupa będzie funkcjonować znacznie lepiej – to moje zadanie

Foto: Archiwum

Czytałem, że chce pan wrócić do pracy w Ministerstwie Rozwoju...

Wokół KGHM zawsze jest dużo napięć i często sprzecznych ze sobą domysłów. Plotki o moim odejściu są absurdalne. Nie widzę powodów do jakichkolwiek zmian w zarządzie. Postawiliśmy sobie bardzo ambitne zadania, w 2017 r. chcemy zrobić bardzo dużo dla poprawy efektywności, chcemy dokonać istotnej zmiany biznesowej i menedżerskiej – tak, by za rok grupa wyglądała znacznie lepiej. Jestem w spółce po to, aby tego dopilnować.

KGHM skorzystał na odbiciu cen miedzi. Rozpoczęty po zwycięstwie Donalda Trumpa rajd cen miedzi wywi

KGHM skorzystał na odbiciu cen miedzi. Rozpoczęty po zwycięstwie Donalda Trumpa rajd cen miedzi wywindował także notowania KGHM. Po korekcie metal znów drożeje – w kolejnej dużej kopalni (Cerro Verde, Peru) wybuchł strajk – może więc dojść do zaburzenia globalnej podaży. Radosław Domagalski-Łabędzki, absolwent prawa na Uniwersytecie Łódzkim, został powołany na prezesa KGHM w październiku 2016 r. Od grudnia 2015 r. był on podsekretarzem stanu w Ministerstwie Rozwoju. Przed pracą w resorcie Domagalski był związany z grupą kapitałową miliardera Michała Sołowowa – w latach 2006–2013 zarządzał Magellan Trading Shanghai, odpowiadając za przygotowanie i wdrożenie strategii rozwoju imperium kieleckiego biznesmena w Azji. Domagalski jest też współzałożycielem Polsko-Chińskiej Izby Handlowej w Szanghaju. ar

Foto: GG Parkiet

KGHM miał być pod nadzorem ministra rozwoju, a trafił pod opiekę ministra energii – zapewne stąd spekulacje o Pana odejściu.

Szum medialny wokół KGHM jest pewnym złym standardem. Z ministrem energii współpracuje mi się bardzo dobrze, mam nadzieję, że z wzajemnością. Minister energii jest przedstawicielem największego akcjonariusza, ale akcjonariuszy jest wielu – oczekiwania wszystkich wobec zarządu są jednoznaczne: należy poprawić efektywność i wykorzystać czas względnego odbicia cen miedzi, który pozwala na chwilę spokoju i rozplanowania działań oraz inwestycji.

Czy budżet na 2017 r. jest już przyjęty? Jaki założyliście średni kurs miedzi?

Rada nadzorcza w najbliższych dniach spotka się w sprawie zatwierdzenia budżetu. Mogę powiedzieć, że nasze prognozy są zbliżone do średniej oczekiwań rynkowych. Nie zakładamy hurraoptymistycznego scenariusza, choć ewidentnie optymizm na rynku miedzi jest wyczuwalny, co było widać m.in. na konferencji branżowej w Miami. Cieszy, że powody do optymizmu są fundamentalne, a nie wynikają z czynników jednorazowych, jak np. strajk w kopalni Escondida. Mamy powody, by uważać, że 2017 r. będzie lepszy pod względem średnich notowań miedzi, niż ubiegły rok, ale nie na tyle, by mocno angażować się w kapitałochłonne inwestycje. Ten rok będzie rokiem wyczekiwania na rynkach surowców.

Szczegóły zaprezentujemy wkrótce, pamiętajmy, że również kurs dolara jest istotny dla wyników finansowych KGHM.

Za 2016 r., tak jak rok wcześniej, KGHM zaraportuje księgowe straty. Czy także tym razem wypłaci dywidendę mimo ujemnego wyniku netto?

KGHM jest spółką dywidendową i chcemy, aby akcjonariusze maksymalizowali korzyści wynikające z posiadania akcji naszej spółki. Będziemy starali się ich zadowalać stosownie do możliwości finansowych spółki. Przy dzisiejszych notowaniach miedzi łatwiej rozważać dywidendę, niż jeszcze pięć miesięcy temu. Jednak cały czas musimy być gotowi na wariant, że fundamenty nie są na tyle mocne, by obecne poziomy ceny miedzi były trwalsze. Analizujemy kwestię dywidendy i rekomendacja pojawi się niedługo przed zwyczajnym walnym zgromadzeniem.

Za kilka dni publikujecie sprawozdanie za 2016 r., a kiedy można się spodziewać aktualizacji strategii do 2020 r.?

Celujemy w 30 kwietnia, jeśli strategia zostanie zaakceptowana przez radę nadzorczą. Jej weryfikacja i aktualizacja jest konieczna. Założenia, które stały u podstaw strategii utworzonej w poprzednich latach, w obecnym otoczeniu makroekonomicznych są nie do zrealizowania. Siłą rzeczy nie dojdziemy w 2020 r. do wolumenu produkcji rzędu 1 mln ton miedzi ekwiwalentnej rocznie. Prace nad nowymi założeniami strategii są mocno zaawansowane. Oczywiście nie należy się spodziewać inwestycji w rodzaju Sierra Gorda II, ale strategia będzie ambitna i zarazem realna – biorąc pod uwagę sytuację makro i całej grupy kapitałowej. Mogę zapewnić, że KGHM będzie niezmiennie firmą globalną – na razie jest jedyną taką w Polsce – nie ma od tego odwrotu. Musimy się jednak nauczyć adekwatnie zarządzać taką strukturą.

Kto zarządza teraz zagranicznym ramieniem, pamiętamy chociażby niedawne częste rotacje na stanowisku prezesa KGHM International.

To także część nauki zarządzania i przygotowania właściwego modelu organizacyjnego.

Robert MacDonald, wieloletni wiceprezes, pełni obecnie obowiązki prezesa KGHM International. Z poziomu centrali firmy za aktywa zagraniczne odpowiedzialny jest wiceprezes Michał Jezioro, który naprawdę bardzo dużo wniósł do tej organizacji. Ja, z racji doświadczenia międzynarodowego w biznesie, także traktuję zarządzanie aktywami zagranicznymi jako jeden z priorytetów.

Powiedział pan, że w 2017 r. KGHM będzie się koncentrować na poprawie efektywności. Jak się to będzie przejawiać?

KGHM ma przestrzeń do poprawy efektywności – cały czas są problemy z zarządzaniem aktywami zagranicznymi, głównie projektem Sierra Gorda. Nasza konkurencja też boryka się z potężnymi problemami związanymi z przeinwestowaniem i naprawdę, w porównaniu z nimi trudności KGHM nie wyglądają tak groźnie. Nasi konkurenci w obliczu gwałtownego wzrostu zadłużenia postawili na restrukturyzację i optymalizację – wzrost produktywności i efektywności. To przyniosło pozytywne skutki i my też podążamy za tą logiką. Musimy dostosować program inwestycyjny do warunków, w których przyszło nam funkcjonować. Zapewniam, że wciąż wyznaczamy sobie ambitne cele. Jednocześnie procesy wewnętrzne, jak zarządzanie strukturą organizacyjną czy zakupami – to wymaga poprawy i wiemy, że można to robić lepiej. Doprowadzę do tego, że będą zauważalne i policzalne efekty – już na koniec roku akcjonariusze będą w stanie ocenić, czy kierowany przeze mnie zarząd jest skuteczny.

Jaka jest strategia wobec zagranicznych projektów? Zacznijmy od Sierra Gorda.

Strategia dla Sierra Gorda musi uwzględniać fakt, że to projekt, w którym 45 proc. udziałów mają spółki z japońskiej grupy Sumitomo. Relacje z naszymi partnerami w ostatnim czasie poprawiły się, mamy podobne postrzeganie problemów i wizję kroków, jakie trzeba podjąć. Na pewno oczekujemy od zarządu Sierra Gorda poprawy efektywności. Chcielibyśmy, żeby parametry produkcyjne zbliżyły się do założonych poziomów w pierwotnym planie. Na pewno jest dużo do zrobienia, jeśli chodzi o procesy wewnętrzne, organizacyjne. Cieszy mnie, że w ostatnich miesiącach uzyskaliśmy zauważalny postęp.

Kiedy Sierra Gorda będzie w stanie osiągnąć cele produkcyjne założone dla I fazy – czyli 120 tys. ton miedzi i 50 mln funtów molibdenu? Po trzech kwartałach 2016 r. było to odpowiednio 69 tys. i 17 mln.

Czy w tym roku? Robimy wszystko co jest możliwe w tym obszarze. Głównym wyzwaniem dla wspólnego projektu jest nadal poziom uzysku molibdenu – zakład przerobu nie radzi sobie z rudą o wyższej niż zakładano zawartości pirytu i gipsu.

Czy pozostałe rozwojowe projekty zagraniczne – Victoria i Ajax w Kanadzie – trafią do zamrażarki, może zostaną sprzedane?

Jesteśmy w takim momencie, kiedy rynek umożliwia rozważanie różnych opcji, także jeśli chodzi o działające zagraniczne kopalnie. Projekt Victoria jest najbardziej obiecujący pod wieloma względami, ale jest wciąż w fazie analiz. Wnioski przedstawimy w zaktualizowanej strategii.

Czy w Polsce będą rozwijane projekty górnicze?

Polskie aktywa są siłą KGHM. To, że sytuacja finansowa grupy jest stabilna, mimo dekoniunktury na rynku surowców, jest zasługą polskiej części. Będziemy ponosić nakłady odtworzeniowe i inwestycyjne, także w segmencie hutniczym.

Naturalnym kierunkiem rozwoju jest Głogów Głęboki-Przemysłowy, kilka dni temu uzyskaliśmy koncesję na wydobycie rudy na złoże Radwanice-Gaworzyce. W grę wchodzi także rozwój w rejonie Bytomia Odrzańskiego, ale tam spieramy się o koncesję z inwestorem z Kanady.

W przypadku Bytomia Odrzańskiego lokalna społeczność apeluje do obu stron o kompromis, by jak najszybciej powstała kopalnia zapewniająca miejsca pracy i wpływy z podatków. Czy taki kompromis – np. podzielenie się koncesją - jest możliwy?

Kompromis zawsze jest możliwy, ale musi zakładać dobrą wolę obu stron i rachunek ekonomiczny. Tyle mogę powiedzieć.

Na jakim etapie jest projekt potasowo-miedziowy w rejonie Pucka?

Analizujemy wstępne wyniki badań – są obiecujące, w ciągu najbliższych tygodni będą sformułowane wnioski, które pozwolą na podjęcie decyzji, co dalej.

Co z podatkiem od wydobycia kopalin, czy KGHM uczestniczy w dyskusji nad jego modelem i czy spodziewa się pan zmian w funkcjonowaniu?

Niezaprzeczalnie przyjęta w Polsce formuła powoduje, że KGHM jest opodatkowany wyższą stawką efektywnego opodatkowania, niż firmy górnicze w innych krajach. Dyskusja o pogodzeniu interesów spółki i budżetu państwa się toczy. Nie potrafię powiedzieć, jaka jest determinacja w Ministerstwie Finansów, by uruchomić stosowny proces legislacyjny.

KGHM jest przygotowany, by działać w wariancie, że podatek w 2017 r. się nie zmieni – nasza sytuacja pozostanie stabilna.

Czy dokonałby pan szybkiej analizy SWOT spółki?

Mocną stroną KGHM jest to, czego znakomita większość polskich firm nie ma – efekt skali. Działamy na rynku surowcowym na kilku kontynentach. Jesteśmy w stanie płacić bardzo konkurencyjne na tle rynku wynagrodzenia – w Polsce i za granicą.

Mocną stroną jest stabilność wynikająca z przewidywalnej działalności wydobywczej. A także pracownicy, których codziennie zaangażowanie i poświęcenie jest nieocenione.

Szansą jest możliwość trwałego umiędzynarodowienia KGHM, nauczenia się zarządzania aktywami zagranicznymi i czerpanie z nich zysków.

Słabą stroną jest nadal niezadowalający poziom innowacyjności w firmie – w okresie koniunktury często firmom jest za dobrze, by kładły nacisk na produktywność. To musimy zmienić.

Zagrożeniem jest to, że musimy z wydobyciem schodzić coraz głębiej, co rodzi poważne wyzwania technologiczne i w zakresie bezpieczeństwa pracowników.

Surowce i paliwa
Dodatkowe wynagrodzenia dla górników PGG z pomocy publicznej
Materiał Promocyjny
Jak wygląda nowoczesny leasing
Surowce i paliwa
Mocno spadł ubiegłoroczny zysk netto grupy Orlen
Surowce i paliwa
JSW chce dłużej fedrować w kopalni Borynia
Surowce i paliwa
Nieprawidłowości kosztowały Orlen miliardy złotych
Surowce i paliwa
Zyski Grupy Kęty wyższe od wstępnych szacunków
Surowce i paliwa
Zarząd KGHM-u przygotowuje wieloletni plan inwestycji