Kiedy można spodziewać się debiutu spółki na GPW i jaka może być wartość oferty publicznej?
Na razie jest za wcześnie, by podawać szczegóły, trwają przygotowania do IPO. Podtrzymujmy zapowiedzi, dotyczące wejścia na GPW w Warszawie oraz Nasdaq w Wilnie w przyszłym roku. O szczegółach będziemy mogli informować za kilka miesięcy.
Jest pan związany ze spółką od kilkunastu lat. Na ilu rynkach obecnie działa Novaturas?
Jesteśmy liderem rynku touroperatorów na Litwie, Łotwie i w Estonii. Wszystkie kraje bałtyckie oferują bardzo duży potencjał wzrostu. Dobra sytuacja makroekonomiczna i rosnące wydatki konsumenckie przyczyniają się do tego, że mieszkańcy regionu coraz częściej korzystają z usług turystycznych. Coraz więcej osób stać na wczasy za granicą. Wydają też na nie coraz wyższe kwoty i jeżdżą na wycieczki oraz wakacje coraz częściej. Jednocześnie stopień nasycenia rynku nadal jest stosunkowo niski w porównaniu choćby z rynkami Europy Zachodniej.
Zaczynamy też oferować nasze produkty na Białorusi i widzimy w tym rynku duży potencjał. Na razie nie jesteśmy tam obecni bezpośrednio, ale sprzedajemy nasze produkty przez zewnętrznych partnerów. Bliska odległość Mińska do lotniska w Wilnie daje nam niewątpliwą przewagę, aby rozwijać działalność również na tym perspektywicznym rynku.