Wizja walki ze smogiem ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego (z lewej) diametralnie różni się od pomysłów minister przedsiębiorczości i technologii Jadwigi Emilewicz oraz pełnomocnika premiera ds. walki ze smogiem Piotra Woźnego.
Cel jest jeden - walka ze smogiem, ale w rządzie nie ma zgody co do tego, jak to osiągnąć. W konsekwencji wciąż nie mamy obowiązujących norm jakości węgla i coraz mniej realne jest, by zdążyły wejść w życie przed najbliższym sezonem grzewczym. Tymczasem w najlepsze trwa przeciąganie liny między Ministerstwem Energii, kierowanym przez Krzysztofa Tchórzewskiego, a resortem przedsiębiorczości i technologii, na czele którego stoi Jadwiga Emilewicz.
Czytaj także: Różne wizje walki o czyste powietrze
„Parkiet" dotarł do dokumentu, w którym minister Emilewicz w miażdżący sposób odnosi się do propozycji resortu energii w sprawie norm jakości węgla spalanego w domowych piecach i małych kotłowniach. Wytyka sprzeczność wymogów jakościowych z ustawą, a także z celem, jakim jest poprawa jakości powietrza, proponuje też wprowadzenie limitów zawartości w węglu chloru, rtęci i części lotnych.
Sprawa jest niebagatelna, bo nowe przepisy dotyczą 23 kopalń, 13 tys. firm handlujących węglem i 5,7 mln gospodarstw domowych, które korzystają z czarnego paliwa.