Sprawozdania są głównym źródłem, z którego inwestorzy instytucjonalni czerpią informacje o spółkach. W sprawozdaniu finansowym szukają głównie informacji liczbowych, które kwantyfikują przepływy pieniężne, rachunek zysków i strat oraz bilans spółki. Nieocenionym źródłem informacji są także dodatkowe noty, których analiza rzuca więcej światła na przyczyny historycznych zmian w kluczowych agregatach. Spółki mają relatywnie małą elastyczność, przygotowując sprawozdania finansowe – regulator wymaga trzymania się określonych wzorów, dane prezentowane są zawsze za ostatnie dwa lata, a samo sprawozdanie jest dokładnie badane przez biegłego.
Nie istnieje szczegółowy wzorzec sprawozdania z działalności. Ustawa o rachunkowości, KSH, a przede wszystkim odpowiednie rozporządzenie ministra finansów z 2009 r. określają jedynie obszary informacji, które powinny być w nim zawarte – niestety, wiele spółek odhacza te obszary instrumentalnie, co bardzo niekorzystnie wpływa na spójność, czytelność i użyteczność informacji.
Sprawozdanie z działalności ma charakter zindywidualizowany – zgodnie z Krajowym Standardem Rachunkowości nr 9 – jednostka dostosowuje sprawozdanie z działalności do oczekiwań użytkowników i dba, aby odpowiednio odzwierciedlona była specyfika jej działalności, przedstawione osiągnięcia i zamierzenia. Obowiązkowa ocena sprawozdania z działalności dokonywana przez rewidenta jest pobieżna w porównaniu z badaniem sprawozdania finansowego. Dostosowanie się do oczekiwań użytkowników, a także wywiązanie się z ustawowego obowiązku informowania w sprawozdaniu z działalności o przewidywanym rozwoju okazują się trudnymi zadaniami.
Podstawowe oczekiwania co do sprawozdania z działalności określa regulator – sprawozdanie to ma być użyteczne, dzięki temu, że jest wiarygodne, przydatne, zrozumiałe oraz porównywalne.
Inwestorzy lepiej oceniają spółki, które dzielą się w sprawozdaniu wiarygodnymi informacjami o rynku – albo powołując się na dane zewnętrzne, albo prezentując zebrane wewnętrznie informacje, które nie są dostępne dla czytelnika spoza branży, np. wielkość rynku na podstawie ogłoszonych przetargów. Ważne, aby przekazywane informacje były obiektywne – niektóre słabsze jakościowo spółki prezentują wybiórczo dane, aby pokazać się w lepszym świetle, traktując sprawozdanie jako materiał marketingowy – np. usuwając głównego konkurenta z zestawienia lub definiując rynek tak, aby udziały rynkowe spółki były jak największe. Takie zabiegi potrafią się odbić czkawką na reputacji firmy – trudno jest budować z inwestorem relacje oparte na zaufaniu, jeżeli wiarygodność przekazu wysyłanego przez spółkę jest wątpliwa.