W piątek po publikacji sprawozdania półrocznego akcje Wittchenu, sieci sklepów z walizkami, torbami i akcesoriami, potaniały o ponad 20 proc. Po godzinie 16.00 za walor płacono 26,9 zł, o ponad 7 zł mniej niż w czwartek. To kara za rozczarowanie inwestorów wynikami drugiego kwartału, który skończył się miesiąc po tym, jak główni akcjonariusze sprzedali część walorów w ramach ABB.
- Dalej planujemy dwucyfrowe dynamiki sprzedaży. Oceniamy, że wzrost przychodów raczej będzie większy za granicą niż w kraju. Będziemy pracowali nad stabilizacją marży brutto i niezbędna będzie kontrola kosztów. Szanse widzimy w sprzedaży zagranicznej, rozszerzenia asortymentu i dotarciu do większej grupy konsumentów – powiedział o perspektywach na 2023 r. w piątek Jędrzej Wittchen, prezes i główny akcjonariusz sieci sklepów Wittchen i Wittchen Travel.
Kierowana przez niego firma właśnie opublikowała sprawozdania za pierwsze półrocze i drugi kwartał br. W samym drugim kwartale wyniki Wittchenu okazały się słabsze od prognozowanych przez biura maklerskie, a zysk operacyjny był niższy niż w analogicznym okresie 2022 r.
Przedsiębiorca proszony o komentarz do zestawienia wyników i wypowiedzi z minionych miesięcy gdy zapowiadał w br. utrzymanie rentowności odpowiedział na około: - Robimy co możemy.
Nie podał oczekiwań na drugie półrocze. Skomentował jedynie, że w spółce „jest pozytywnie” oraz, że chciałby aby przyglądano jej się w porównaniu z konkurencją. - Nie żyjemy w próżni, ale generalnie jest u nas pozytywnie – powiedział Jędrzej Wittchen.