Analiza poranna – Popyt na ryzyko się odbudowuje

Piątkowa sesja na Wall Street zakończyła się blisko 2% wzrostami w przypadku technologicznego Nasdaqa. W poniedziałkowy poranek notowania kontraktów terminowych na amerykańskie indeksy dalej mozolnie próbują piąć się na północ. Ten na S&P500 pozostaje blisko 5160 pkt.

Publikacja: 06.05.2024 10:30

Rafał Sadoch, Zespół mForex, Biuro maklerskie mBanku S.A.

Rafał Sadoch, Zespół mForex, Biuro maklerskie mBanku S.A.

Foto: parkiet.com

Druga połowa tygodnia była udana dla rynku akcyjnego. Oceniając ostatnie wydarzenia można liczyć na dalszy popyt na ryzykowne aktywa. Najważniejsze, że posiedzenie Fed nie przyniosło jastrzębiej niespodzianki, a zapowiedź obniżek stóp w dalszej części roku została gołębio odebrana. Dodatkowo opublikowane w piątek dane z amerykańskiego rynku pracy były słabsze od prognoz i wpisują się w scenariusz poluzowania polityki monetarnej w dalszej części roku. Stopa bezrobocia była wyższa od oczekiwań i wyniosła 3.9% wobec spodziewanych 3.8% r/r. Tempo kreacji nowych miejsc pracy było także poniżej mediany i wyniosło 175 tys. wobec spodziewanych 245 tys. W efekcie rynek powrócił do wyceny zakładającej dwie obniżki stóp przed końcem roku.

Dodatkowo po niższej stronie rozczarował kwietniowy odczyt indeksu ISM, który nieoczekiwanie spadł poniżej granicznej wartości 50 punktów oddzielającej wzrost od kurczenia się danego sektora. Wyniósł on 49.4 pkt. wobec 51.4 pkt. w marcu i oczekiwanego przez rynek wzrostu do 52.0 pkt. Gospodarka radzi sobie nieco gorzej, więc tylko potrzeba spowolnienia inflacji do rozpoczęcia cięcia stóp.

Kolejnym elementem wpisującym się w scenariusz kupowania dołków jest sezon wyników, który w przeważającej mierze zaskakuje po wyższej stronie. W ubiegłym tygodniu inwestorzy bardzo dobrze odebrali raporty spółek technologicznych. Te największe cały czas radzą sobie wyśmienicie, co powinno sprzyjać popytowi na ryzyko.

Słabsze dane z USA wywołały silny wzrost eurodolara w kierunku 1.08. Finalnie jednak kurs wrócił poniżej tego poziomu i tak utrzymuje się podczas poniedziałkowego otwarcia. Słabsze dane z USA w umiarkowanym stopniu pomogły tylko notowaniom złota. Te odbijają z okolic 2300 USD za uncję. Słabszy dolar powinien wesprzeć złotego, choć na razie widać polska waluta jest w lekkim odwrocie. Euro kosztuje 4.32, a dolar 4.02.

US500.f; D1

US500.f; D1

BM mBank

Rafał Sadoch, Zespół mForex, Biuro maklerskie mBanku S.A.

Giełda
Popyt cały czas czyha na zakupy po niższych cenach
Giełda
Banki podkopują WIG20
Giełda
Koniec zwyżek inflacji w USA?
Giełda
Szczyt nastrojów za nami?
Giełda
Indeksy na nowych szczytach hossy mimo przeceny banków
Giełda
Nowe rekordy w Warszawie