Jeszcze nie czas na fundusze obligacji długoterminowych

Rentowności polskich obligacji dziesięcioletnich zbliżyły się we wtorkowy poranek do 5,6 proc., wspinając się na najwyższy poziom w tym roku i zarazem od listopada zeszłego roku. W kolejnych godzinach obligacje co prawda się umacniały (rentowności spadały), ale marzec oraz cały I kwartał zakończą się najprawdopodobniej przeceną papierów skarbowych.

Publikacja: 27.03.2024 06:00

Jeszcze nie czas na fundusze obligacji długoterminowych

Foto: Adobestock

Z końcem lutego dochodowości obligacji dziesięcioletnich sięgały 5,31 proc., natomiast na koniec 2023 r. było to 5,217 proc. Analitycy BM mBanku wtorkowych wahań rentowności nie wiązali ze złożeniem przez grupę posłów w Sejmie wniosku o postawienie prezesa NBP Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu w związku z zarzutami naruszeń Konstytucji RP i ustaw, a raczej z ruchem na rynkach bazowych.

Fundusze obligacji krótkoterminowych radzą sobie w tym roku całkiem dobrze, ale portfele papierów długoterminowych już nie. W grupie funduszy obligacji skarbowych długoterminowych średnia stopa zwrotu sięga zaledwie 0,11 proc., a spora część z nich przynosi nawet w tym okresie straty, choć nie przekraczają one 1 proc. Przypomnijmy, że fundusze obligacji długoterminowych prezentowały się rewelacyjnie w ubiegłym roku, przynosząc zyski po około 3 pkt proc. wyższe od portfeli papierów krótkoterminowych. Kiedy wrócą dla nich lepsze czasy i warto będzie w nie zainwestować?

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów parkiet.com

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji Parkiet.com

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Fundusze inwestycyjne
Bardzo blisko przesilenia na rynku obligacji skarbowych
Fundusze inwestycyjne
Zryw kupujących złoto nie potrwał długo
Fundusze inwestycyjne
Fundusze na dużych zakupach
Fundusze inwestycyjne
Debiut funduszu nieruchomości
Fundusze inwestycyjne
Fundusz globalnych nieruchomości od dziś na GPW
Fundusze inwestycyjne
Była moda na zagranicę, będzie moda na Polskę